Próbowałam quiche lorraine wg receptury Rachel Khoo i obiecałam, że się podzielę przepisem, ale pomimo tego że podziwiam prostotę wykonania jej przepisów to quiche jednak będę robić według własnej receptury. Bliższy w tym temacie jest mi Gordon Ramsey, który tak jak ja rozciera palcami ciasto jakby chciał zrobić kruszonkę :)) i zapieka ciasto zanim wleje do niego farsz. Dostałam na urodziny książkę Ramseya "Szef kuchni po godzinach" i chyba jest ona bliższa mojemu sercu niż "Mała paryska kuchnia", która była tak bardzo wyczekiwana przeze mnie z uwagi na to że uwielbiam Rachel za jej podejście do życia i nieodparty wdzięk. Tak naprawdę, chciałam odtworzyć smak quiche, który miałam okazję jadać kilka lat temu w herbaciarni angielskiej Tea Time przy alejach jerozolimskich. Herbaciarni tam już nie ma, rozebrano nawet budynek Marks&Spencer, w którym się mieściła, ale pozostało wspomnienie smaku który nie dawał mi spokoju. Serwowano tam 3 rodzaje quiche: z boczkiem ala lorraine, ze szpinakiem i z papryką. Ja przygotowałam quiche nieco wzbogacony bo jest w nim papryka, cebula, tymianek, pieczarki i wspaniały oscypek prosto z Zakopanego, czyli quiche będzie po polsku ;-).
ciasto:
- 150 g mąki
- 1 małe jajko
- 100 g masła
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka zimnej wody
wypełnienie:
- 3 żółtka
- 2 jajka
- 150 g kremówki 30 lub 36 %
- 70 g śmietany
- 80 czerwonej papryki
- 80 żółtej papryki
- 30 g cebuli
- 50 g pieczarek
- szczypta tymianku
- 2 łyżki oleju
- 100 g startego oscypka
- sól
- pieprz
Przesiać przez sitko 150 g mąki, dodać 1 małe jajko i 100 g schłodzonego masła pokrojonego w kostkę. Rozcierać palcami ciasto jak przy ucieraniu kruszonki. Dodać 1-2 łyżek lodowatej wody, w której rozpuścić pół łyżeczki soli. Gdy składniki się połączą i ciasto stanie się już gładkie, uformować kulę, zawinąć w folię i wstawić na minimum 1 h do lodówki.
Ciasto może leżeć przez całą noc. W międzyczasie przygotowujemy farsz. Na rozgrzaną patelnię z 2 łyżkami oleju wrzucamy pokrojoną w kostkę cebulę, dusimy do miękkości. Gdy cebula będzie miękka dodajemy pieczarki i smażymy je, aż się lekko przyrumienią, wrzucamy paprykę i smażymy kilka 7 min. do momementu aż zacznie mięknąć. Farsz zostawiamy do ostygnięcia.
Wyjmujemy ciasto z lodówki i postępujemy z nim w ten sam sposób jak z ciastem na tartę. Kładziemy ciasto na dużym kawałku folii spożywczej i przykrywamy drugim kawałkiem a następnie wałkujemy placek o grubości ok 4 mm i średnicy trochę większej niż średnica naszej formy.
Formę smarujemy masłem i wysypujemy mąką lub bułką tartą. Zdejmujemy z jednej strony folię i przekładamy do formy na drugim kawałku foli dzięki temu zminimalizujemy ryzyko porwania ciasta. Wkładamy ostrożnie placek do formy, dociskamy i zdejmujemy drugą folię z wierzchu. Pozostawiamy trochę ciasta ponad brzegiem naczynia ponieważ podczas pieczenia brzegi troszkę opadają. Widelcem robimy otwory w cieście, aby para mogła się uwalniać i ciasto się nie wybrzuszało.
Przykrywamy ciasto folią aluminiową i wkładamy obciążenie z kulek ceramicznych do pieczenia lub grochu, fasoli czy ryżu.
Piekarnik nagrzewamy do 180 C i pieczemy ciasto przez 15-20 min z obciążeniem a następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 10 min. Wyjmujemy z piekarnika i czekamy chwilę aż się przestudzi. W tym czasie przygotowujemy masę jajeczną. Mieszamy 3 żółtka z 2 jajkami, 150 g śmietanki i 70 g śmietany kwaśnej, dodajemy 2/3 części startego sera (resztą posypiemy wierzch quiche ) a następnie doprawiamy solą i pieprzem. Uwaga! ostrożnie z solą ponieważ oscypek jest dość słony. Wkładamy farsz i wlewamy masę jajeczną do ciasta. Quiche umieszczamy na najniższej półce, w piekarniku nagrzanym do 180 C i pieczemy ok 40 min, do zrumienienia wierzchu. Gdy wierzch troszkę się zetnie, otwieramy na chwilę piekarnik i posypujemy resztą sera. Podajemy na ciepło lub zimno, dobrze smakuje z ketchupem :).
Wyglada smakowicie jutro sprobuje zrobic.
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyszło :), pozdrawiam !
Usuńwspaniałe quiche. lubię takie smaki!
OdpowiedzUsuńbędą jeszcze inne kompozycje, zapraszam do odwiedzin, pozdrowienia :)
Usuń