Nie wyobrażam sobie kuchni bez pomidorów i papryki, tak jak nie wyobrażam sobie życia bez kremu z pomidorów. Pomidory nazywane w przeszłości wilczymi brzoskwiniami, jabłkami miłości, złotymi jabłkami czy jabłkami z Peru są moim ulubionym warzywem. Polska nazwa pomidor pochodzi od włoskiego słowa pomidori co oznacza nic innego jak w dosłownym tłumaczeniu złote jabłko. Oprócz tego, że są pyszne to zawierają dużo likopenu, który ma działanie antynowotworowe. Co ciekawe przetwory z dodatkiem tłuszczu zawierają go więcej niż świeże owoce. Korzystając z pory roku i pięknych dojrzewających na słońcu, aromatycznych i czerwonych pomidorów przygotowałam pyszny krem, który jest na tyle sycący i jednocześnie atrakcyjny w smaku i wyglądzie, że może stać się posiłkiem głównym.
krem:
- ok. 300 g udźca z kurczaka
- 2 marchewki
- 20 g selera
- 3 gałązki rozmarynu
- ok 30 g pora
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 2 listki laurowe
- 550 g niedużych pomidorów
- 2 (ok. 350 g) papryki czerwone
- 350 g. pieczarek
- 80 g. sera żółtego
- 1 cebula
- 2 łyżka oliwy
- 40 g masła
- posiekany kawałek świeżej papryki chili
- 3 ząbki czosnku
- 1 płaska łyżka cukru
- 1 łyżeczka miodu
- 3 łyżki śmietany
kluski ziemniaczane z kurczakiem
- 250 g ziemniaków
- ok. 200 g mąki pszennej
- 80 g sera
- 1 łyżki oliwy z oliwek
- 1 średnie jajko
- udziec z kurczaka (z bulionu )
- łyżeczka soli
- kilka listków posiekanej bazylii
Do ok 1,5 l zimnej wody wkładamy udziec z kurczaka, dwie marchewki pokrojone w talarki, kawałek selera w całości, por pokrojony w plasterki, 3 gałązki rozmarynu, 4 ziarna ziela angielskiego i 2 listki laurowe. Gotujemy całość ok 1 h na małym ogniu.
W międzyczasie na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i 20 g masła, po czym wrzucamy posiekaną w kostkę cebulę i dusimy ją przez ok. 5 minut na średnim ogniu, dodajemy posiekaną chili i czosnek, mieszamy a następnie przesuwamy na bok patelni. Wrzucamy na patelnię pokrojoną w kostkę paprykę i podsmażamy przez 7 minut na dość dużym ogniu, dbając by nie przypaliła się nam cebula leżąca na boku patelni.
Gdy papryka nam się lekko przyrumieni dodajemy pomidory w całości i dusimy pod przykryciem 15 minut. Pod koniec duszenia rozgniatamy pomidory łyżką, mieszamy i zdejmujemy z ognia.
Do gotującego się bulionu dodajemy obrane i pokrojone na połówki ziemniaki i gotujemy do miękkości, następnie wyławiamy je z bulionu, wyjmujemy też mięso, liść laurowy, ziele angielskie oraz selera. Mięso z udźca i ugniecione dokładnie ziemniaki studzimy a przyprawy i seler wyrzucamy.
Blendujemy mięso z ziemniakami a następnie mieszamy z ok 200 g mąki (jeśli ziemniaki są bardzo wilgotne możemy dodać więcej mąki) z jednym średnim jajkiem, jedną łyżką oliwy, 80 g startego sera.
Ugniatamy ciasto na blacie posypanym mąką, aż będzie gładkie a następnie dzielimy na 3 kule. Każdą z nich formujemy w długi wałek o grubości ok 2 cm. Wałek kroimy na małe kawałki ok 1 cm i formujemy dłońmi małe owalne kluski. Po uformowaniu kuleczek naciskamy nożem przez środek każdego kluska robiąc wgłębienie.
Wrzucamy kluski do gotującej się osolonej wody, gotujemy do wypłynięcia na powierzchnię ok 3 min, a następnie wyławiamy je łyżką cedzakową i wrzucamy na chwilę do lodowatej wody. Zahartowane kluski odcedzamy i polewamy odrobiną oliwy, aby się nie sklejały.
Duszoną paprykę z pomidorami i cebulą przenosimy z patelni do bulionu, zagotowujemy, doprawiamy świeżo posiekaną bazylią a następnie blendujemy. Krem przecieramy przez sito, aby pozbyć się skórek z papryki i pomidorów, doprawiamy śmietaną i gotujemy jeszcze przez 2 min.
Na patelni rozgrzewamy 20 g masła i smażymy do zrumienienia na średnim ogniu pieczarki pokrojone w cienkie plasterki. Usmażone pieczarki dodajemy do ciepłego kremu , cześć pozostawiamy do udekorowania porcji. Krem podajemy na ciepło z kluseczkami.
Pyszna, pożywna i rozgrzewająca zupka, w sam raz na zimową porę :) Wyszła bardzo smaczna. Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń