Pewnie zrobiłabym tartę ze świeżymi brzoskwiniami, ale do tej oto tutaj będę potrzebować pysznego słodkiego syropu do przygotowania galaretki. Uwielbiam brzoskwinie i nektarynki. Chyba nawet bardziej lubię nektarynki bo mogę je swobodnie chrupać ze skórką, która nie jest włochata. Z nektarynek zrobiłam nawet w tym roku przetwory: nektarynkę z borówką amerykańską, nektarynkę z amaretto i powidła nektarynkowe.
Tarta brzoskwiniowa z galaretką
(forma o średnicy ok 27 cm)
ciasto:
- 150 g mąki
- 70 g masła
- 1 1/2 łyżki cukru pudru
- ½ torebki cukru waniliowego (ok 8 g)
- 1 jajko
- szczypta soli
- szczypta kardamonu
- 4 brzoskwinie
krem:
- 3 jajka
- sok z 1/2
cytryny
- 50 g
masła
- 1 czubata
łyżka mąki ziemniaczanej
- 2
brzoskwinie
- 1
opakowanie cukru waniliowego (ok 16 g)
- 1 łyżka
cukru pudru
galaretka:
- syrop z brzoskwiń w puszce ok 300 ml
- 1 łyżka soku z cytryny
- szczypta kardamonu
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 czubata łyżka żelatyny (zgodnie z przepisem na opakowaniu)
Przesiewamy mąkę przez sitko,
dodajemy cukier i schłodzone masło pokrojone w kosteczkę. Rozcieramy całość
palcami tak jak przy formowaniu ciasta na kruszonkę. Dodajemy jajko i szczyptę
soli a następnie ugniatamy ciasto, aż do połączenia się składników. Ciasto
formujemy w kulę, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na min 1 h. W tym czasie robimy krem. Ubijamy żółtka z cukrem pudrem i cukrem
waniliowym oraz z sokiem z połowy cytryny, a następnie dodajemy 2 zblendowane
brzoskwinie. Wstawiamy na mały ogień, mieszając
podgrzewamy , ale nie dopuszczamy do wrzenia. Zdejmujemy z ognia i
dodajemy kawałki masła, a następnie miksujemy. Na końcu dodajemy 1 łyżkę mąki
ziemniaczanej i jeszcze raz miksujemy. Masę wstawiamy na średni ogień i energicznie
mieszamy do zgęstnienia kremu. Masę zestawiamy z ognia i pozostawiamy do
ostudzenia.
Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki i odwijamy
je z folii, którą rozkładamy na blacie, formujemy z ciasta płaski placuszek, aby
nam było łatwiej wałkować i przykrywamy
drugim kawałkiem folii. Rozwałkowujemy placek na grubość ok 4 mm i powierzchni
trochę większej niż nasza forma na tartę, a następnie wkładamy ciasto jeszcze raz do
lodówki na ok 10-15. Przy wałkowaniu ciasta unikamy dodawania mąki, folia ma nam pomóc uniknąć przyklejania się ciasta do wałka. Natłuszczamy formę na tartę i
posypujemy bułką tartą wymieszaną z kardamonem. Schłodzone ciasto
wykładamy na formę, aż bo brzegi formy i nakłuwamy widelcem, aby podczas pieczenia
się nie wybrzuszyło. Przykrywamy ciasto folią aluminiową i obciążamy kulkami
ceramicznymi do pieczenia lub fasolą. Ja używam ryżu i to już wystarczy, aby dobrze
obciążyć tartę. Ciasto pieczemy na środkowej półce w temp 180 C przez 20 min z
obciążeniem , po tym czasie zdejmujemy obciążenie oraz folię i pozwalamy, aby
ciasto przez następne 10 min w 180 C trochę się przyrumieniło.
Masę brzoskwiniową wykładamy
równo na wystudzoną tartę. Cztery pozostałe brzoskwinie kroimy w ok 0,5 cm
plastry i układamy na powierzchni masy.
Syrop z brzoskwiń mieszamy z
jedną łyżką soku z cytryny, jedną łyżką cukru pudru, szczyptą kardamonu i
zagotowujemy. Dodajemy żelatynę do syropu zgodnie z przepisem na opakowaniu ok.
1 łyżki na 300 ml. Mieszamy do rozpuszczenia żelatyny i odstawiamy na chwilę
do ostygnięcia a następnie wylewamy na tartę i wkładamy do lodówki na kilka
godzin do ścięcia się galaretki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)