środa, 15 maja 2013

Flaczki wołowe po świętokrzysku


Flaczkami zajadał się już nasz król Jagiełło, więc możemy uznać je za tradycyjną potrawę staropolską. Są przyrządzane w wielu krajach na wiele sposobów. Teofil obiecał mi, że zrobi specjalnie dla mnie zupę o wdzięcznej nazwie ciorba de burta, którą miał okazję degustować podczas zwiedzania Rumunii. Ja tymczasem przygotuje flaczki po... i tu powstaje pytanie... może przyjmijmy, że po świętokrzysku z uwagi na to, że przepis pochodzi od mojej mamy? W Polsce popularne są  flaczki po warszawsku z pulpetami z dodatkiem szpiku, popularne są też sprzedawane w słoikach flaczki po zamojsku. Niektórzy dodają do tej zupy koncentrat pomidorowy, inni nie. Jedni zabielają zasmażką inni z niej rezygnują. Podstawą potrawy są flaki wołowe, dobrze ugotowane do miękkości i aromatyczne przyprawy a najważniejszą z nich gałka muszkatołowa, bez niej gotowania flaczków sobie nie wyobrażam. 



Flaczki wołowe

Bulion:
  • 2.5 l wody
  • 2 udka z kurczaka
  • 60 dkg łaty wołowej
  • 1 marchew
  • 1 cebula
  • 1 mała pietruszka
  • 20 g selera 


  • 1 kg flaków
  • 2 listki laurowe
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • pieprz biały
  • ½ gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka startego imbiru
  • 1 łyżeczka majeranku
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • szczypta chili
  • 1½  łyżki mąki
  • 3 łyżki masła

Opłukać mięso, obrać marchew, pietruszkę i selera. Cebulę obrać i w całości grillować z każdej strony na mocno rozgrzanej patelni bez tłuszczu. Mięso i warzywa zalać 2.5 l wody, doprawić solą  i gotować bulion przez ok 1.5 h. Po ugotowaniu bulionu wyjąc z niego  mięso i  warzywa. Mięso obrać z kości pokroić w paski, marchewkę pokroić w talarki, natomiast seler i pietruszkę wyrzucić. W tym czasie ugotować flaki. Wrzucić  flaki (mogą być zamrożone) do wody i zagotować, odcedzić, wypłukać a następnie zalać ponownie czystą wodą i gotować do miękkości od 30 do 60 min. Jeśli flaki mają zbyt intensywny zapach gotowanie przerwać po ok 20 min i znowu odcedzić, przepłukać i zalać czystą wodą i gotować dalej.  Flaki należy gotować do momentu aż osiągną taki stopień miękkości, że będziemy w stanie je rozgnieść łyżką po mocniejszym nieciśnięciu. Po ugotowaniu flaki odcedzić i dodać do bulionu. Doprawić zupę 2 listkami laurowymi, 5 ziarnami ziela angielskiego, solą, pieprzem białym, połową startej gałki muszkatołowej, 1 łyżeczką imbiru startego, 1 łyżeczką majeranku, 1 łyżeczką papryki słodkiej i szczyptą chili.  Gotujemy całość z przyprawami przez 15 min. Sklarować w rondelku 3 łyżki masła w i dodać 1.5 łyżki mąki, podsmażyć całość przez chwilę do zrumienienia mąki a następnie zasmażkę dodać do zupy i całość gotować jeszcze przez chwilę. Flaczki najlepiej smakują podane ze zwykłą kajzerką, smacznego :).

7 komentarzy:

  1. Wygląda super, dawniej danie tradycyjne, obecnie trochę zapomniane, ale stanowczo warte przyrządzenia, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. flaczki brrrr.... ale jak choochla pisze, że dobre to może spróbuje..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ten przepis znam od najmłodszych lat, wiec moze dlatego flaczki nigdy nie były dla mnie brrr :), to zasługa mojej mamy :). Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. właśnie ugotowałam , są pyszne, polecam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele osób myśli o flaczkach jak o flakach, bebechach itd.
    A flaki to są przedżołądki.
    Dla mnie flaki to tylko wołowe i cielęce. Żadne inne !!!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...