środa, 27 lutego 2013

Krem z dyni

Dynia, dynia, dynia... wciąż chłodno i szaro więc kremik będzie jak znalazł w taką pogodę. Ja wiem, że to nie sezon na dynię, ale w końcu trzeba zrobić trochę luzu w zamrażalniku i pozbyć się w końcu mrożonek. Podobno (informacja na mieszkających w Warszawie)  świeżą i piękną dynię można kupić w warzywniaku przy stacji Natolin , wyjście na Kabaty. Ja tam nie byłam jeszcze, ale dobra dusza podsunęła pomysł aby się tam udać, podobno maja tam nawet jeżyny w środku zimy.Jeszcze małe sprostowanie :), otóż w moim rodzinnym domu jadało się jednak dynię. Moja mam po ostatnim poście od razu zareagowała i przypomniała mi, że robiła ją marynowaną. Podobno jest baaardzo dobra. Ukradnę przepis od niej i się nim podzielę w sezonie dyniowym.



Krem z dyni:
  • ok 1 kg dyni
  • 1 papryka
  • 1 marchew
  • 1 ziemniak
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • ok 5 pestek dyni prażonych
  • 4 łyżki migdałów prażonych do udekorowania
  • 1/2 łyżeczki curry
  • 1 płaska łyżeczka papryki słodkiej
  • 1/2 łyżeczki chili
  • szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka świeżo startego imbiru
  • pieprz ziołowy
  • sól
  • ok. 2-3 szklanek bulionu

Dynię, marchew, ziemniaka obieramy i  pokrojone w kostkę a  paprykę w całości wstawiamy na 30 min do piekarnika. Po upieczeniu zdejmujemy skórkę z papryki. Podsmażamy w garnku o grubym dnie cebulkę i dodajemy czosnek. Wrzucamy upieczone warzywa do podsmażonej cebuli z czosnkiem i doprawiamy (curry, gałka muszkatołowa  imbir, pieprz, papryka słodka , chili, prażone pestki dyni). Całość dusimy ok 15 min, dodajemy bulion i gotujemy do miękkości. Miksujemy blenderem całość, doprawiamy serkiem topionym i ponownie gotujemy ok 5 min, jeśli krem jest za gęsty dodajemy bulionu. Krem dekorujemy prażonymi migdałami i śmietaną. Możemy też podawać go z serem feta pokrojonym w kostkę i posiekanym szczypiorkiem.







sobota, 23 lutego 2013

Placki dyniowo-ziemniaczane z boczkiem i parmezanem

No dobra, biorę się do roboty...Trzeba do końca rozpracować dynię, która jest w zamrażalniku, ale do tego dania polecam akurat świeżą. Uwielbiam placki ziemniaczane z łososiem , śmietaną i koperkiem, placki ziemniaczane z sosem po węgiersku czy też same z solą do pochrupania. Dzisiaj proponuje mieszankę ziemniaczano- dyniowo-kabaczkową, która sprawdza się z różnymi dodatkami wedle upodobań. Pyszne, pachnące, skwierczące na tłuszczu placuszki znikają ze stołu w mgnieniu oka. 





Placki dyniowo-ziemniaczane z boczkiem i parmezanem 

  • 4 duże garści startej dyni
  • 2 duże ziemniaki
  • 1 duża garść startej cukinii
  • 1 cebula
  • 4 jajka 
  • 3/4 szklanki mąki
  • 100 gr boczku
  • 10 listków świeżej bazylii
  • 2  łyżki szczypiorku posiekanego (1 łyżka do masy, 1 łyżka do ozdobienia gotowego dania)
  • 4 łyżki startego parmezanu
  • olej do smażenia
  • sól
  • pieprz
  • majonez lub kwaśna śmietana  do dekoracji


Dynię i cukinię obieramy ze skóry i pestek i ścieramy na tarce na grubym oczku. To samo robimy z obranym ziemniakiem i cebulą.  Solimy warzywa i odstawiamy na 15 min, aby puściły soki, a następnie osuszamy z wody wyciskając. Wbijamy do warzyw 4 jajka , wsypujemy mąkę i dokładnie mieszamy. Na patelni bez oleju smażymy pokrojony w kostkę boczek, a następnie dodajemy go do  masy z warzyw i mieszamy. Na koniec dodajemy posiekaną bazylię i 1 łyżkę szczypiorku oraz parmezan, mieszamy. Na rozgrzanej patelni z olejem formujemy placuszki o wielkości jednej czubatej łyżki masy warzywnej. Uwaga ! Zmniejszamy ogień, aby placki się nie spaliły z zewnątrz a powoli upiekły w środku. Smażymy do momentu, aż będą dobrze wysmażone w środku i rumiane na zewnątrz. Doskonale smakują z majonezem lub kwaśną śmietaną posypane posiekanym szczypiorkiem.

piątek, 22 lutego 2013

Jogurt z bakaliami i płatkami kukurydzianymi

Nie chce mi się dzisiaj gotować. Mam lenia, ale chociaż zamieszam. Mieszacie ze mną ?? 
Słodkie i zdrowe drugie śniadanie idealne na taka marną pogodę. Wcale się nie dziwię, że w krajach o mniejszym nasłonecznieniu obserwuje się wyższy wskaźnik występowania depresji u ludzi. Nie jest ze mną, aż tak źle ale niestety działam na baterie słoneczne.  Czekam z utęsknieniem na słoneczne ciepłe dni, a tymczasem poratuje się śniadaniem pełnym słońca. 

Jogurt z bakaliami i płatkami kukurydzianymi 
(1 porcja)
  • 4 łyżki jogurtu
  • dowolna ilość dużych rodzynek
  • dowolna ilość małych rodzynek
  • dowolna ilość orzechów laskowych
  • dowolna ilość suszonej żurawiny
  • dowolna ilość owoców kandyzowanych
  • dowolna ilość płatków migdałów
  • 2 łyżki płatków kukurydzianych
  • miseczka o dowolnej wielkości :)


Zmieściło się do miseczki ? :) Super, to znaczy że dobrze przygotowaliście to danie ;-). Mam nadzieje , że poczujecie trochę słońca tak jak ja :))), już mam banana na twarzy :).




czwartek, 21 lutego 2013

Papryka faszerowana mięsem, pieczarkami i ryżem

Trochę się spóźniłam z tą papryką ;-). Walentynki już były a ja wyczytałam właśnie w sieci, że związki zawarte w papryce  potrafią wywoływać w organizmie człowieka uczucie towarzyszące nam w stanie zakochania. W krajach Ameryki Południowej używa się papryki jako afrodyzjaku mieszając ja z mielonymi orzechami, wanilią i cynamonem, następnie zalewa się miksturę Brandy i w efekcie powstanie likier afrodyzjak, który miejscowi nazywają "Creme de Banana".







Papryka faszerowana 
mięsem, pieczarkami i ryżem
(4 porcje)
  • 4 papryki czerwone
  • 8 pieczarek
  • Ok 150 gr mięsa mielonego
  • ½ cebuli
  • ½ łyżeczki tymianku
  • 2/3 szklanki ryżu
  • Sól
  • Pieprz
  • 60 gr sera mozarella rozdrobnionego
  • 3 czubate łyżki sera pecorino
  • 4 łyżki startego dowolnego żółtego (np, sera gouda, edamski)
  • 4 czubate łyżki kukurydzy
  • 1 jajko
  • Olej do smażenia i jako dodatek do gotującego się ryżu


Odkroić górną część papryki z ogonkiem i gniazdem nasiennym, oczyścić papryki z nasion i białych części, następnie nasmarować masłem, doprawić solą i pieprzem. Piec razem z ogonkami ok 30 min w temp 180 C. 








W międzyczasie ugotować ryż w osolonej wodzie z łyżką oleju. Ryż gotujemy ok 15 min od zagotowania się wody i zdejmujemy lekko niedogotowany, dojdzie podczas zapiekania w piekarniku.  Na małym ogniu z dwoma łyżkami oleju udusić doprawioną solą cebulę. Drobno posiekane pieczarki dodać do cebuli i smażyć 15 min, jeśli będzie potrzeba dodać łyżkę oleju. Gdy pieczarki będą zarumienione dodać mięso mielone i całość doprawić tymiankiem, solą i pieprzem, smażyć jeszcze ok 15 min.



Odstawić farsz do ostygnięcia a następnie wymieszać z ugotowanym wcześniej ryżem, serem żółtym, z serem pecorino, kukurydzą i roztrzepanym jajkiem. Całość dokładnie wymieszać i doprawić solą i pieprzem do smaku. 








Zapieczone wcześniej w piekarniku papryki wypełniamy farszem i górę posypujemy mozarellą, pieczemy w 180 C ok 20 min.

















niedziela, 17 lutego 2013

Cukinia nadziewana pieczarkami i pomidorami

Dynie, bakłażany, cukinie, ogórki... tak różne, a w sumie należące do tej samej rodziny. Nazwa cukinia pochodzi o włoskiego słowa zucca (dynia), czyli mała dynia. Tak jak bakłażan początkowo uznawana była za owoc dekoracyjny.Co więcej rośliny z rodziny dyniowatych uważano za niejadalne i zyskały niechlubną nazwę "mela insane" ("niezdrowe jabłko") i stąd właśnie pochodzi włoska nazwa bakłażana- melanzana. Słowo cukinia też nie ma zbyt chlubnego rodowodu bo w lokalnym dialekcie zucca oznaczało nic innego jak idiotę lub osobę kłótliwą. Cukinia znana w Polsce też pod nazwą kabaczek, jest dość popularnie używaną jarzyną, ale bardzo rzadko a właściwie wcale nie można spotkać w warzywniakach jej kwiatów, które we Włoszech są  popularną potrawą serwowaną z riccotą, czy parmezanem. Jeśli jakiś polski rolnik nie uzna Was za szaleńca (ja sama uważałam, że to szaleństwo gdy pierwszy raz zobaczyłam je na straganie we Włoszech;-) ) możecie poprosić o oddanie męskich kwiatów cukinii i spróbować ich z nadzieniem. Z małych kwiatów żeńskich wyrastają owoce, natomiast dorodne rozłożyste kwiaty męskie obumierają, więc w zasadzie dlaczego ich nie spożytkować. Przed przyrządzeniem  należy wyrwać tylko pręciki. Sama jestem bardzo ciekawa jak smakują, a tym czasem zadowolę się owocami cukinii z pieczarkami i pomidorami. 






Cukinia nadziewana pieczarkami i pomidorami
(1-2 porcje)

  • 1 cukinia ( ok 25 cm długości, 400 gr )
  • 5 pieczarek
  • 1/2 cebuli
  • 1,5 pomidora
  • ok 70 g sera mozarella drobionego
  • sól i pieprz
  • 1 łyżka oleju


















Przekroić wzdłuż cukinię i wydrążyć pestki łyżeczką. Posypać pieprzem i piec w piekarniku w temp. 180 C do miękkości, ok 30 min. (uwaga : łódki muszą zachować kształt).




























Dusić ok 15 min na małym ogniu posiekaną cebulkę na oleju, następnie dodać pokrojone w drobną kostkę pieczarki i smażyć na złoty kolor ok 10 min. Dodać wydrążone z cukinii pestki , smażyć  do wyparowania wody, dodać pokrojonego w kostkę pomidora bez skórki. Smażyć całość przez ok. 5 min.

















Upieczone łódki cukinii posolić, wypełnić farszem i posypać mozarella, zapiekać  przez ok. 10 min. Podawać gorące, udekorowane listkami bazylii lub szałwii i cytrynowym kremem balsamicznym.



Małe wspomnienie ze straganu we włoskim miasteczku Lucca. Kwiaty cukinii, które tak mnie zauroczyły, że postanowiłam je sfotografować ;-)

sobota, 16 lutego 2013

Tortilla z jajecznicą i pieczarkami

Ostatnio była jajecznica z krewetkami na śniadanko. Muszę chyba zacząć jadać na śniadania coś innego niż jajka, ale jak tu się powstrzymać jak się dostaje regularne dostawy z domowej farmy od bezstresowo hodowanych kurek. Czy wiecie, że niektórzy spożywają do piwa jaja kiszone? Ja chyba się nie odważę na taki eksperyment. Ta potrawa popularna jako zakąska w kuchni berlińskiej jest przygotowywana poprzez ugotowanie jaj w pokruszonej skorupce w posolonej wodzie z dużą ilością kminku, zalanie wywarem z gotowania i odstawienie na kilka tygodni. Natomiast Chińczycy robią tzw stuletnie jaja , inaczej zwane niebieskimi. Poddają jaja fermentacji w roztworze z gliny, niegaszonego wapna,soli, herbaty, łusek ryżowych i wody. Pojemnik z jajami zanurzonymi w tej miksturze szczelnie się zamyka i odstawia na ok 100 dni. W tym czasie dochodzi do gaszenia wapna, jaja się nagrzewają, następnie stygną. Twarda hermetyczna  skorupka, która oblepia jajko zabezpiecza je przed zepsuciem. Po całym procesie białko robi się brązowe lub czarne i nabiera galaretowatej konsystencji, żółtko natomiast staje się brązowozielone. Ten przysmak towarzyszący kulturze chińskiej od wieków podawany jest jako zimna zakąska z sosem sojowym, octem czy imbirem i podobno koneserzy stuletnich jaj przechowują je nawet do kilku lat bo uważają, że im starsze jajo tym smaczniejsze.Ja jednak wolę tradycyjny sposób przygotowania jaj, dlatego dzisiaj zawijam pyszną jajecznicę z duszonymi pieczarkami w chrupiącą, gorącą tortillę.









Tortilla z jajecznicą i pieczarkami
(2-4 porcje)


  • 4 placki  tortilla
  • 6 jajek 
  • 7 pieczarek
  • 4 listki sałaty lodowej
  • 4 łyżki majonezu
  • 1/4 papryki czerwonej
  • 4 plastry żółtego sera




















Umyte pieczarki kroimy na cienkie plasterki, doprawiamy solą i dusimy na średnim ogniu przez ok 15 min na patelni z dwoma łyżkami oleju do odparowania wody. Na patelnie wbijamy jajka i smażymy jajecznicę z pieczarkami aż do uzyskania pożądanej konsystencji.




Paprykę i sałatę kroimy w paski. Placki tortilla skrapiamy wodą i wrzucamy pojedynczo na rozgrzaną patelnię, , którą wcześniej należy posmarować oliwą. Podgrzewamy przez 10-15 sekund z każdej strony i zdejmujemy z patelni. Na tortillę wykładamy jajecznicę,plaster sera w takiej ilości oraz 1 łyżkę majonezu (lub serwujemy go obok tortilli), aby dało się tam włożyć jeszcze sałatę i paprykę a następnie ją zwinąć. Czynność powtarzamy na każdym placku. 



Wszystkie tortille wrzucamy na 1,5 minuty do mikrofali (moc 600), albo na 5 minut do rozgrzanego do 180 C piekarnika. Otwieramy tortille , dokładamy do nich sałatę, paprykę i majonez a następnie obsmażamy z dwóch stron na rozgrzanej patelni wysmarowanej oliwą, jeśli mamy grilla elektrycznego, grillujemy.















czwartek, 14 lutego 2013

Ciasto dyniowe pod twarożkową chmurką

Rozmroziłam cały duży słoik puree dyniowego z którego wyszedł farsz do pierożków a dzisiaj będzie ciasto. Ciasto dyniowe jest podobne w smaku do ciasta marchewkowego, tylko że jest delikatniejsze i lepsze :). Cytryna i limonka nadają orzeźwiający aromat mokremu ciastu, które skrywa się pod twarożkową cienką chmurką. Zawsze zastanawiałam się jaki jest sekret tego białego "lukru", że nie jest tak słodki i nie zastyga na twardą skorupę jak inne lukry. A sekret tkwi w mieszance cukru pudru z twarożkiem. Niebywałe odkrycie, przynajmniej dla mnie :).




Ciasto dyniowe pod twarożkową chmurką 
 (tortownica  30 cm na  15 cm):
  • 300 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 jajka
  • 200 g brązowego cukru 
  • 250 g puree dyniowego
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 2 łyżeczki sody
  • ½ łyżeczki soli
  • 200 g roztopionego masła
  • starta skórka z 1/2 cytryny i 1/2 limonki
  • sok z 1/2  limonki
  • sok z 1/2  cytryny
Polewa twarożkowa:
  • ok. 150 g serka typu philadelphia
  • 50g miękkiego masła
  • 4 łyżki cukru pudru
  • starta skórka z 1/2 cytryny i 1/2 limonki
  • sok z połowy cytryny i limonki
  • prażone pestki dyni

Zaczynamy od przygotowania polewy ponieważ warto ją odstawić do lodówki na 1-2 h, aby masa stężała. Ucieramy ser, masło (masło powinno trochę poleżeć w temperaturze pokojowej  żeby nie było twarde), cukier i skórkę oraz sok z  połowy cytryny i limonki.Masę odstawiamy do lodówki. 

Jeśli mamy świeżą dynię to po wybraniu z niej pestek, kroimy ją na mniejsze kawałki tak, by się zmieściła do piekarnika, ja kroję ją trochę drobniej bo chce żeby się szybciej piekła. Nastawiamy piekarnik na 180 C i pieczemy ok 1 h. Po ostudzeniu zdejmuję skórkę i miksuje na gładkie puree blenderem. Jeśli mamy już zamrożone puree to mamy tą procedurę  pieczenia dyni z głowy bo naszym zadaniem jest tylko rozmrożenie musu.
W międzyczasie do dużej miski wsypujemy suche składniki: mąkę, cukier, przyprawy, sodę i sól, a następnie mieszamy. W drugim naczyniu ubijamy jajka i dodajemy do nich sklarowane i przestudzone masło, sok z cytryny i limonki, a także skórki z połowy tych owoców i mieszamy. Do naczynia z mokrymi składnikami wsypujemy stopniowo suche składniki i mieszamy. Gdy wszystkie składniki są już dokładnie wymieszane dodajemy puree z dyni i znowu mieszamy. Ciasto pieczemy w natłuszczonej obsypanej bułką tartą tortownicy lub innym naczyniu żaroodpornym  w 180 C z termoobiegiem przez ok 1 h. Gdy ciasto przestygnie rozsmarowujemy masę równo po cieście posypujemy skórką z cytryny i limonki a następnie wstawiamy je do lodówki na 1-2 h by masa stężała. Ciasto można przyozdobić również listkami mięty i prażonymi pestkami dyni.




środa, 13 lutego 2013

Pierożki z dynią i parmezanem w sosie pesto z orzechami brazylijskimi

Dzisiaj danie dla tych, którzy zamrozili co nieco dyni w sezonie. Próbowałam zagospodarować dynię którą mnie obdarowano przez prawie 3 tygodnie, ale i tak połowę tego giganta musiałam zamrozić. Zrobiłam chyba wszystko z dni, w pewnym momencie miałam wrażenie że moja głowa się zamienia w piękną pomarańczową dynię. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że w moim rodzinnym domu dyni nigdy się nie jadło, pomimo tego że była  hodowana w celach dekoracyjno-pestkowych. Chyba właśnie dlatego z takim zaciekawieniem i pasją postanowiłam wypróbować co można z niej zrobić i całkiem niedawno  zaczęłam jej nijaki w smaku miąższ zamieniać w pyszne dania, gdzie spotkałam się z dużym zdziwieniem mojej mamy bo przecież to bez smaku, a u dziadków na wsi to dynią krowy karmiono :)). Postanowiłam udowodnić, że dynia odpowiednio doprawiona nie tylko nadaje się do jedzenia ale jest też pyszna. Wybrałam przepisy, które mi najbardziej smakowały i tutaj króluje ciasto dyniowe oraz pierożki z dynią i parmezanem w sosie pesto. Poza tym próbowałam też zrobić krem, który wyszedł nieziemsko pyszny. Inne danie z dyni, które pojawi się na blogu to placki dyniowo-ziemniaczane z boczkiem. A zatem idę rozmrażać moją dynię i do dzieła.


Pierożki z dynią i parmezanem w sosie pesto
(4 porcje)



Ciasto:
  • 300 g mąki
  • 2 jajka
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek ciepłej wody
  • szczypta soli
Farsz:
  • 1 szklanka puree dyniowego
  • 4 łyżki czubate parmezanu
  • 1/3 szklanki startego żółtego sera
  • Szczypta chili
  • Szczypta papryki słodkiej
  • 1/2 cebuli
  • szczypta curry
  • sól 
Sos:
  • ok  90 g sosu pesto
  • 1 łyżka prażonych pestek dyni 
  • 1 łyżka orzechów brazylijskich
  • krem balsamiczny cytrynowy ( może być La Modenese)

    Jeśli mamy świeżą dynię obieramy ją z nasion, kroimy w kawałki  i pieczemy ze skórką w piekarniku ok  1 h w 180 C. Gdy dynia jest już miękka zdejmujemy z niej skórkę i za pomocą blendera miksujemy na gładkie puree. Zazwyczaj dynia jest tak duża, że nie sposób jej skonsumować za jednym razem, dlatego warto zrobić sobie zapasy w zamrażalniku, możemy zamrozić nadmiar puree lub dynię w kawałkach. Jeśli mrozimy ją w kawałkach należy ja wcześniej obrać z nasion i skórki. 
     Rozbić 2 jajka i dodać 2 żółtka, a następnie roztrzepać. Dodać jajka do przesianej przez sitko mąki. Ugniatać ciasto ok 10-15 min , dodając wodę. Uformować kulę z ciasta, owinąć folią spożywczą, aby ciasto nie wyschło i odstawić je na 30 min. W tym czasie przygotować farsz. 
Na średnim ogniu z dwoma łyżkami oleju zeszklić pociętą w kostkę cebulę a następnie dodać puree z dyni. Doprawić chili, słodką papryką, curry. Dusić przez 10 min pod przykryciem. Doprawić solą (uwaga nie za dużo bo parmezan też jest słony)do smaku i odstawić do wystygnięcia a następnie wymieszać z parmezanem.
    W czasie gdy farsz będzie stygł rozwałkowujemy ciasto na cienki placek o grubości ok 2,5 mm i wycinamy z niego okrągłe formy na pierożki. Posmarować białkiem brzegi do sklejenia pierożków (jedną połowę okręgu) i sklejać za pomocą specjalnego urządzenia  do klejenia pierogów lub ręcznie.
Zagotować posoloną wodę z łyżką oleju i na wrzątek delikatnie wkładać pierogi. Pierogi gotować partiami, od wypłynięcia na wierzch ok 4 min. Podawać z podgrzanym sosem pesto, pokrojonymi orzechami brazylijskimi i prażonymi pestkami dyni. Całość polewamy cytrynowym sosem balsamicznym. 



piątek, 8 lutego 2013

Jajecznica z krewetkami

Piękny poranek dzisiaj był, ośnieżone drzewka jak w górach i płatki śniegu skrzące się w słońcu. Pewnie niewiele zostanie po tej wczorajszej śnieżycy jeśli będzie tak ciepło jak dzisiaj. Nie będę się rozwodzić zbyt długo na temat jajecznicy bo chyba nie ma takiej osoby, która by jajecznicy jeśli nie robiła to nie jadała w swoim życiu choć raz. Podobno nawet żona Lenina Nadieżda, która była antytalenteciem kulinarnym opanowała sztukę przygotowywania jajecznicy ;-). Ktoś mi powiedział kiedyś, że jajecznica jest prawie jak pizza i można tam włożyć do niej co tylko się nam podoba. Faktycznie tak jest,  ja uwielbiam jajecznicę z pieczarkami , jajecznicę z boczkiem, jajecznice z samą duszoną cebulą - ta kojarzy mi się z rodzinnym domem. Można robić jajecznicę bardziej wykwintną tak jak ta z kurkami, truflami, kawiorem czy foie gras, a  moja propozycja na dzisiaj to jajecznica z krewetkami. 





































Jajecznica z krewetkami
(2 porcje)
  • 6 jajek
  • ok. 120 g. krewetek
  • 7 pomidorów suszonych
  • ¼ papryki czerwonej
  • 1 ząbek czosnku
  •  1 łyżeczka soku z cytryny
  • Sól, pieprz
  • 2 łyżki posiekanego szczypiorku





















Wlać na patelnię 2 łyżki oleju, dodać przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, a następnie pokrojoną w drobną kostkę paprykę, smażyć na średnim ogniu pod przykryciem, aż papryka trochę zmięknie przez 3-4 min. Odsunąć na bok na patelni paprykę i wrzucić rozmrożone krewetki, które doprawiamy solą, pieprzem i cytryną, następnie wymieszać i smażyć ok 2-3 min, na koniec dodać suszone pomidory pokrojone w paseczki. 

Gdy krewetki są już gotowe wlać na patelnie rozmieszane z solą i pieprzem jajka i  gdy jajka zaczną się ścinać dodać łyżkę posiekanego szczypiorku.
 Smażyć jajecznicę do uzyskania pożądanej konsystencji, ja preferuje delikatnie mokrą.



czwartek, 7 lutego 2013

Muffiny z wiśnią, chili i białą czekoladą

 Obiecałam muffiny z  wiśniami i doszłam do wniosku,  że zamiast piec tłuste pączki (choć to niewykluczone, że jednak się na nie dzisiaj skuszę) upiekę kolejne muffiny. Tym razem  będzie odważniej bo dodałam więcej czekolady do ciasta i doprawiłam konfiturę wiśniową chili!  Kwaśna wiśnia z subtelną pikantną nutką, waniliowo-cynamonowe ciasto i pyszna wedlowska biała czekolada. Myślałam, że muffiny z czereśniami albo jagodą są moimi ulubionymi , ale teraz nie mogę się już zdecydować. 

Muffiny z wiśnią, chili i białą czekoladą
  • Ok 250 gr (ok 2 szklanki) mąki pszennej plus 1 łyżeczka na obtoczenie kawałków czekolady
  • ½ łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka sody
  • Ok 50 gr (1/4 szklanki) cukru brązowego
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki aromatu waniliowego
  • szczypta cynamonu
  • ok 100 ml mleka
  • 3 łyżki śmietany kwaśnej 18%
  • 100 ml oleju
  • 2 jajka
  • 1 tabliczka białej czekolady
  • 1 słoiczek konfitury wiśniowej
  • szczypta chili


Przesiać przez sitko mąkę  dodać proszek do pieczenia, sól, cukier brązowy, sodę i cynamon. Wymieszać wszystkie suche składniki. W oddzielnej misce wymieszać mokre składniki czyli olej, mleko, jajka, aromat, śmietanę. Dodać mokrą miksturę do suchej, zamieszać delikatnie do połączenia się składników ok 2 minut. Nie przejmować się grudkami w cieście, i absolutnie nie używać miksera!  Pokroić czekoladę w drobną kostkę , połowę obsypać mąką, wrzucić  do ciasta i delikatnie zamieszać. Szczyptę chili wymieszać z konfiturą. Wkładać ciasto  do papilotek na wysokość 1/3 papilotki , dodać po łyżeczce konfitury (wybrać w miarę możliwości same owoce bez soku czy galaretki), przykryć ciastem konfiturę do wysokości 2/3 papilotki i posypać posiekaną w kostkę czekoladą. Bardzo ważne abyśmy w każdą papilotkę włożyli tą samą ilość ciasta,aby muffinki piekły się równo.  Mufiiny piec w 200 C przez 15 min. Potem zmniejszyć temperaturę do 180 C  i piec jeszcze przez 7-10 min.






środa, 6 lutego 2013

Polędwiczki z szałwią w sosie balsamico

W miejscu na moje przemyślenia wpisuje dzisiaj ... o rany dlaczego nic nie zostało z tych polędwiczek.. Pierwszy raz wykorzystywałam w kuchni szałwię. Dźwięczna nazwa tego zioła wskazywałaby, iż  pochodzi z Polski, jednak jego rodowód powiązany jest z terenami Morza Śródziemnego. Początkowo szałwii przypisywano nie tylko właściwości lecznicze ale i magiczne. Ja po dzisiejszych polędwiczkach jestem przekonana o tej magii. Było magicznie pyszne! 







Polędwiczki w sosie balsamico
 (4 porcje)
  • polędwica wieprzowa ok 500 g
  • ok 3 łyżek oleju do smażenia
  • ok 1/2  kostki masła (ok 100 g) do smażenia i gotowania
  • duża garść świeżej szałwii (ok 25 listków) 
  • 2 twarde i kwaśne jabłka 
  • 2 łyżki cukru białego
  • 2 cebule czerwone 
  • 2 płaskie łyżki brązowego cukru
  • ok 120 ml octu balsamicznego
  • ok 400 g ziemniaczków
  • ¼ główki małej kapusty
  • sól, pieprz









Obrane, całe ziemniaki równej wielkości gotować w osolonej wodzie przez 25 min, odstawić do ostygnięcia.Obrać jabłka, pokroić w 4 grube plastry, z których wyciąć gniazda nasienne. Rozpuścić na patelni ok 20 g masła i dodać plastry jabłek, doprawić 2 łyżkami cukru białego, szczyptą soli i karmelizować ok 10-15 min, aż zaczną mięknąć i nabiorą złocistego koloru. Zdejmujemy jabłka z patelni, posypujemy posiekaną szałwią i odstawiamy.



Na drugiej patelni rozpuszczamy  ok 20 g masła i łyżkę oleju aby podnieść temperaturę smażenia, czyli żeby masło nam się nie przypalało. Wrzucamy na patelnię cebulkę pokrojoną w  ćwiartki. Gdy cebulka jest już troszkę obsmażona dodajemy cukier brązowy ok 2 łyżek i ocet balsamiczny ok 120 ml.  Smażymy na małym ogniu do zagęszczenia się sosu i odparowania 1/3 octu. Doprawiamy solą oraz pieprzem, zdejmujemy z ognia i odstawiamy.


Oczyścić z błony polędwicę i pokroić w grube plastry ok 4 cm, które należy doprawić solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju, i smażyć polędwiczki na bardzo dużym ogniu z obu stron.Następnie dodać ok 20 g masła i garść (ok 8-10 listków) delikatnie zmiażdżonych listków szałwii.  Smażyć tak aby mięso zachowało miękkość w środku obtaczając je w mieszance z masła i szałwii. Ważne aby nie wkładać na raz wszystkich polędwiczek ponieważ temperatura na patelni wtedy się zmniejsza i mięso zamiast mocno z wierzchu się przysmażyć zacznie nam się gotować. Polędwica powinna się smażyć ok 5-10 min w zależności od grubości plastrów. Zależy nam na tym, aby zamknąć naczynia na powierzchni mięsa i zachować soczysty środek, w taki sam sposób jak przygotowujemy steki. Odstawić po usmażeniu, aby mięso odpoczęło.



 W międzyczasie w rondelku w ok 100 ml wody, ok 20 g masła , ze szczyptą soli i pieprzu gotujemy pod przykryciem kapustę rozdrobnioną na pojedyncze listki przez ok. 15 min (ma być delikatnie chrupka).


W naczyniu żaroodpornym ułożyć karmelizowane jabłka z szałwią, cebulkę duszoną bez sosu oraz polędwiczki. Składniki ułożyć tak aby ich nie mieszać, ewentualnie użyć dwóch naczyń. Zapiekać całość w temperaturze 180 C przez 10 minut. W tym czasie wystudzone podgotowane ziemniaki podzielić na ćwiartki/mniejsze na połówki , doprawić solą i pieprzem do smaku i obsmażyć  na 2 łyżkach masła na złocisty kolor.
Polędwiczki podajemy na chrupiącej lekko kapuście z pieczonymi ziemniaczkami, jabłkiem i cebulką. Całość  polewamy sosem, który tuż przed podaniem podgrzewamy razem ze świeżo posiekaną szałwią. Podawać z czerwonym wytrawnym winem.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...