niedziela, 30 czerwca 2013

Quiche z bakłażanem, pomidorami, fetą i prażonymi pestkami dyni

Dzisiaj relacja z piątkowo-sobotniego ucztowania. Tak jak obiecałam kolejna wersja quiche, tym razem stworzona na specjalne zamówienie Dorotki. Miał być bakłażan, pomidorki i feta. Do tego doszyły jeszcze suszone pomidory, pieczone talarki ziemniaków i pestki dyni. Wyszło pysznie a rezultaty poniżej. O bakłażanach już się rozpisywałam przy okazji musaki, zatem rozdział jakie bakłażany najlepiej kupować i jak je przygotowywać do spożycia, aby nie były gorzkie już mamy za sobą. 


Quiche z bakłażanem, pomidorami, fetą i prażonymi pestkami dyni

ciasto:
  • 150 g mąki
  • 1 małe jajko
  • 100 g masła
  • ½ łyżeczki soli
  • 1-2  łyżki zimnej wody

wypełnienie:
  • 1 mały bakłażan lub ½ dużego
  • 3 żółtka
  • 2 jajka
  • 150 g kremówki 30 lub 36 %
  • 1 duży pomidor
  • 6 suszonych pomidorów
  • 2 ziemniaki
  • 1 mała cebula czerwona
  • 3 łyżki pestek dyni
  • ok.100 g sera feta
  • ok. 100 g sera żółtego
  • 3 ząbki czosnku
  • 4-5 listków świeżej bazylii
  • olej do pieczenia ziemniaków i smażenia bakłażanów
  • 1 łyżeczka vegety
  • ½ łyżeczki cury
  • ½ łyżeczki słodkiej papryki
  • szczypta chili (lub kawałek świeżej pokrojonej papryczki chili bez nasion)
  • sól
  • pieprz


Przesiać przez sitko 150 g mąki, dodać 1 małe jajko i 100 g schłodzonego masła pokrojonego w kostkę. Rozcierać palcami ciasto jak przy ucieraniu kruszonki. W 1-2 łyżkach wody rozpuszczamy 1/2 łyżeczki soli i dodajemy do ciasta. Gdy składniki się połączą i ciasto stanie się już gładkie, formujemy kulę, zawijamy w folię spożywczą i wstawiamy na minimum 40 min do lodówki.
Ciasto może leżeć w lodówce nawet przez całą noc. Po min 40 min. wyjmujemy ciasto z lodówki i postępujemy z nim w ten sam sposób jak ciastem na quiche z papryką i pieczarkami. Kładziemy ciasto na dużym kawałku folii spożywczej i przykrywamy drugim kawałkiem a następnie wałkujemy placek o grubości ok 4 mm i  średnicy trochę większej niż średnica naszej formy. Formę smarujemy masłem i wysypujemy mąką lub bułką tartą. Zdejmujemy z jednej strony folię i przekładamy do formy na drugim kawałku foli, dzięki temu zminimalizujemy ryzyko porwania ciasta. Wkładamy ostrożnie placek do formy, dociskamy i zdejmujemy drugą folię z wierzchu. Pozostawiamy trochę ciasta ponad brzegiem naczynia ponieważ podczas pieczenia brzegi troszkę opadają. Widelcem robimy otwory w cieście, aby para mogła się uwalniać i ciasto się nie wybrzuszało a następnie wstawiamy jeszcze na 10 min do lodówki, a w tym czasie przygotowujemy ziemniaki do pieczenia.
Ziemniaki myjemy i kroimy w talarki a następnie obtaczamy w ½ łyżeczki curry, ½ łyżeczki papryki słodkiej, 1 łyżeczce vegety, szczypcie chili a następnie układamy je na blasze. Cebulę kroimy w krążki i układamy na talarkach, dodajemy czosnek pokrojony w paski. Całość doprawiamy solą.
Wyjmujemy z lodówki ciasto na quiche przykrywamy je folią aluminiową i wkładamy obciążenie z kulek ceramicznych do pieczenia lub grochu, fasoli czy ryżu. Nagrzewamy piekarnik do 180 C i aby zaoszczędzić czas pieczemy razem talarki ziemniaczane na dolnej półce i ciasto na quiche powyżej. Po 15 min zdejmujemy obciążenie z ciasta na quiche oraz obracamy talarki ziemniaczane na drugą stronę. Quiche pieczemy bez przykrycia jeszcze 7-10 min a ziemniaczki ok 20 min, a następnie wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do ostudzenia.
 W tym czasie przygotowujemy wypełnienie naszego quiche. Kroimy bakłażana na plastry posypujemy solą i odstawiamy na ok 15 min przyciśnięte talerzem aby wypuściły soki, następnie płuczemy je i ponownie trochę solimy. Na rozgrzanej patelni z olejem lub oliwą smażymy plastry bakłażana,  aż do złocistego koloru. Usmażone bakłażany kładziemy na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Świeżego pomidora kroimy w plastry, a suszone pomidory w paseczki. Ser żółty ścieramy na tarce o grubym oczku, a ser feta kroimy w 1 cm kostkę. W oddzielnym naczyniu mieszamy 3 żółtka z 2 jajkami, 150 g śmietanki, 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę oraz 2 łyżki startego sera żółtego oraz kawałek posiekanej papryczki chili a następnie całość doprawiamy solą i pieprzem. Na suchej patelni prażymy pestki dyni. Lekko przestudzone ciasto na quiche posypujemy serem żółtym a na nim równomiernie układamy warstwę upieczonych talarków ziemniaczanych z cebulą i czosnkiem.
 Na ziemniaki wysypujemy paski suszonych pomidorów i układamy plastry bakłażana. Bakłażana pokrywamy warstwą pomidorów a na niej układamy w równych odstępach kostki fety. Na końcu wylewamy na całość masę jajeczną, posypujemy resztą sera żółtego i prażonymi pestkami dyni. 
Quiche umieszczamy na najniższej półce, w piekarniku nagrzanym  do 180 C i pieczemy ok 30-40 min do lekkiego zrumienienia wierzchu. Quiche podajemy na ciepło lub zimno, świetnie smakuje z różowym winem musującym. Smacznego :)








czwartek, 27 czerwca 2013

Cytrynowo-limonkowe babeczki z czereśniami i białą czekoladą

Uwiellllllllbiam je, po prostu ubóstwiam. Korzystajcie dopóki jest sezon na czereśnie. Wybierajcie te ciemne i duże. Powiem tylko tyle... Robiłam zdjęcia wieczorem gdy już zachodziło słońce i bardzo mi zależało aby dokończyć sesję na drugi dzień o poranku.. ii....udało  mi się zostawić tylko jedną babeczkę na drugi dzień. Są tak pyszne, że nawet chęć podzielenia się z Wami dobrymi fotografiami w porannym świetle nie wygrała z łakomstwem. 




Cytrynowo-limonkowe babeczki z czereśniami i białą czekoladą
 (12 babeczek)


  • Ok 250 g (ok 2 szklanki) mąki pszennej
  • ½ łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka sody
  • Ok 80 g cukru
  • 1 limonka
  • 1 cytryna
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • ok 100 ml (ok 1/2 szklanki) kefiru
  • ok 100 ml (ok. 1/2  szklanki oleju)
  • 2 jajka
  • Ok 350 g ciemnych czereśni
  • 3/4 tabliczki białej czekolady








Przesiać przez sitko dwie szklanki mąki, dodać dwie łyżeczki proszku do pieczenia, sól, 80 g cukru oraz 1 łyżeczkę sody.  Wymieszać wszystkie suche składniki.
W oddzielnej misce wymieszać mokre składniki czyli olej, kefir, jajka, sok jednej cytryny i jednej limonki oraz skórkę otartą z jednej limonki i cytryny.  Wymieszać delikatnie suche składniki z mokrymi- nie używać miksera.  Umyć i obrać z pestek czereśnie a następnie oprószyć je  mąką.  Czekoladę wsadzić na chwilę do zamrażalnika, następnie połamać na drobne kawałki. Wypełnić papilotki do połowy ciastem i ułożyć po 3-4 czereśnie a następnie przykryć resztą ciasta i na wierzch ułożyć jeszcze raz pozostałe czereśnie  i kawałki czekolady lekko wciskając je w ciasto. Piec w 200 C w nagrzanym piekarniku przez ok 15 potem zmniejszyć temperaturę do 180 i piec jeszcze ok 10 min. 







Owoce z sadu i dzialki

środa, 26 czerwca 2013

Quiche z grillowanym kurczakiem, serem pleśniowym, winogronami i rukolą

Wena kulinarna dopisuje – dziś kolejny pyszny eksperyment: grillowany kurczak z rukolą do tego ostry ser pleśniowy przełamany słodyczą winogrona a wszystko to w masie jajecznej i kruchym maślanym cieście. Pycha, pycha, pycha...  super odkrycie:). I być może już w sobotę kolejna quischowa niespodzianka. Do tej pory na blogu pojawiły się dwa  quiche wegetariańskie:  z papryką, pieczarkami i oscypkiem oraz  quiche ze szpinakiem, suszonymi pomidorkami i mozzarellą. Dzisiejsza propozycja jest dla mięsożerców. Smacznego :).



Quiche z kurczakiem, rukolą, winogronami i serem pleśniowym

ciasto:
  • 150 g mąki
  • 1 małe jajko
  • 100 g masła
  • ½ łyżeczki soli
  • 1-2  łyżki zimnej wody


wypełnienie:
  • 1 pierś z kurczaka
  • 3 żółtka
  • 2 jajka
  • 150 g kremówki 30 lub 36 %
  • Ok 20 g rukoli
  • 120 g różowych winogron
  • 100 g sera pleśniowego lazur
  • 3 ząbki czosnku
  • 4-5 listkow świeżej bazyli
  • sól
  • pieprz


marynata do kurczaka:
  • 3 łyżki octu winnego
  • 2 gałązki świeżego oregano
  • 2 łyżki oleju sezamowego
  • sól
  • pieprz

  
Pierś z kurczaka opłukać, pokroić w paski i doprawić 3 łyżkami octu winnego, 2 dużymi posiekanymi gałązkami świeżego oregano,  2 łyżkami oleju sezamowego, solą i pieprzem, wymieszać całość i odstawić do zamarynowania na min 1 h, im dłużej poleży w marynacie tym lepiej (można zostawić na całą noc). 
W tym czasie gdy kurczak się marynuje przesiać przez sitko 150 g mąki, dodać 1 małe jajko i 100 g schłodzonego masła pokrojonego w kostkę. Rozcierać palcami ciasto jak przy ucieraniu kruszonki. Dodać 1-2 łyżek lodowatej wody, w której rozpuścić pół łyżeczki soli. Gdy składniki się połączą i ciasto stanie się już gładkie, uformować kulę, zawinąć w folię i wstawić na minimum 1 h do lodówki.
Ciasto może leżeć w lodówce nawet przez całą noc. Po min 40 min. wyjmujemy ciasto z lodówki i postępujemy z nim w ten sam sposób jak ciastem na quiche z papryką i pieczarkami. Kładziemy ciasto na dużym kawałku folii spożywczej i przykrywamy drugim kawałkiem a następnie wałkujemy placek o grubości ok 4 mm i  średnicy trochę większej niż średnica naszej formy. Formę smarujemy masłem i wysypujemy mąką lub bułką tartą. Zdejmujemy z jednej strony folię i przekładamy do formy na drugim kawałku foli dzięki temu zminimalizujemy ryzyko porwania ciasta. Wkładamy ostrożnie placek do formy, dociskamy i zdejmujemy drugą folię z wierzchu. Pozostawiamy trochę ciasta ponad brzegiem naczynia ponieważ podczas pieczenia brzegi troszkę opadają. Widelcem robimy otwory w cieście, aby para mogła się uwalniać i ciasto się nie wybrzuszało.Przykrywamy ciasto folią aluminiową i wkładamy obciążenie z kulek ceramicznych do pieczenia lub grochu, fasoli czy ryżu. Piekarnik nagrzewamy do 180 C i pieczemy ciasto przez 15-20 min z obciążeniem a następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 7-10 min. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do lekkiego ostudzenia. W tym czasie przygotowujemy wypełnienie naszego quiche. Na rozgrzanej patelni bez oleju grillujemy kawałki zamarynowanego kurczaka aż do złocistego koloru. Winogrona kroimy na połówki wzdłuż i wyjmujemy pestki. Ser pleśniowy kroimy w kostkę o boku nie większym niż 1 cm. W oddzielnym naczyniu mieszamy 3 żółtka z 2 jajkami, 150 g śmietanki, 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę, a następnie doprawiamy solą i pieprzem. Do lekko przestudzonej formy układamy 3/4 rukoli, układamy na niej równomiernie kawałki kurczaka oraz winogrona w równych odstępach. Posypujemy serem pleśniowym i jeszcze raz rukolą a następnie zalewamy całość masą jajeczną.  
Quiche umieszczamy na najniższej półce, w piekarniku nagrzanym  do 180 C i pieczemy ok 30-40 min, do lekkiego zrumienienia wierzchu. Quiche podajemy na ciepło lub zimno, świetnie smakuje z różowym winem.










wtorek, 25 czerwca 2013

Róże z grillowanej kalarepy z boczkiem, wędzonym radamerem i pomidorkami koktajlowymi

Sprzedawca ze straganu z warzywami pod moim domem powiedział, że „kolejka bywa inspirująca”. Ostatnio przy okazji odpowiedzi na pytania z nominacji Liebster Blog pisałam o wędrówkach między sklepowymi półkami, które inspirują do tworzenia nowych potraw. Tym razem zainspirowała długa kolejka. Dzięki mnie pani przede mną zamówiła czereśnie a ja dzięki niej... zamówiłam kalarepę. Piękna świeża kalarepka krzyczała do mnie z koszyka tej pani „kup mnie, kup mnie”. Wróciłam do domu zerknęłam na kilka przepisów w internecie na zupę z kalarepy, frytki z kalarepy i kalarepę faszerowaną ale nic jakoś nie przemówiło do mnie ;-) ale dzięki temu wymyśliłam coś zupełnie innego, nowego i niesamowitego !


Róże z grillowanej kalarepy z boczkiem, wędzonym radamerem i pomidorkami koktajlowymi
 (3 porcje)
  • 1 kalarepa
  • ok 100 g boczku
  • ½ czerwonej cebuli
  • 4 ząbki czosnku
  • ½ łyżeczki curry
  • szczypta ziół prowansalskich
  • 3 pomidorki koktajlowe
  • 50 g wędzonego sera radamer
  • kilka łyżek oleju rzepakowy do grillowania kalarepy
  • 3 garści rukoli
  • 3 łyżki oleju do rukoli
  • 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
  • kilka kropli octu winnego (opcjonalnie)
  • 3 szklanki kefiru
  • sól
  • pieprz











Kalarepę pokroić w cienkie plastry, posypać curry, ziołami prowansalskimi, solą i pieprzem. Ułożyć równomiernie na wysmarowanej olejem rzepakowym blasze , na wierzch położyć czosnek pokrojony w plasterki , oraz pokrojoną w krążki  cebulę,  z boku wrzucić też pomidorki (można zostawić ogonki przy pomidorkach dla ozdoby). 
Piec w nagrzanym do 180 C piekarniku przez 15 min. Po 15 min odwrócić plasterki kalarepy na drugą stronę, chowając pod spód czosnek i cebulkę, aby się nie przypaliły i piec kolejne 15-20 min, aż kalarepa zacznie się lekko rumienić.  
W tym czasie na suchej patelni na średnim ogniu grillować boczek pokrojony w paski oraz zetrzeć ser na tarce z grubym oczkiem. Upieczoną kalarepkę z cebulką i czosnkiem układać w papilotce jak płatki róży, naprzemiennie z warstwa boczku i sera, wierzch posypać serem i na czubek położyć jeden grillowany pomidorek.
To samo  zrobić z pozostałymi dwoma różyczkami.  Papilotki z różami umieścić w formie na babeczki lub muffiny i zapiekać ok 10 min w piekarniku nagrzanym do 180 C. Na talerzu  ułożyć garść rukoli, polać ją 1 łyżką oleju rzepakowego na jedną prorcję oraz doprawić solą morską, kilkoma kroplami octu winnego (opcjonalnie) oraz czosnkiem niedźwiedzim. Zapieczoną różę wyjąć delikatnie z papilotki i umieścić na rukoli. Podawać ze szklanka schłodzonego kefiru.

Pavlova Piñacolada

Jak na rasową blogerkę ;-) przystało mam już w swoich przepisach jedną pavlovę z truskawkami i limonkowym marcarpone, która jest niezaprzeczalnie numerem jeden wśród wszystkich i jest absolutnie moja :). Korzystając z dobrodziejstw jakie dają nam promocje w supermarketach zakupiłam dziś w mega promocji pięknego ananasa i pomyślałam, że zrobię pavlovę w smaku jednego z moich ulubionych drinków. Kocham kokosowe malibu i ananasy dlatego właśnie powstała w mojej kuchni słodka, bezalkoholowa wersja pinacolady dla wszystkich nawet tych najmłodszych. 




Pavlova Piñacolada

  • 6 białek 
  • 280 g cukru pudru
  • kilka kropel olejku kokosowego do ciast
  • 1 łyżka octu winnego
  • 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
  • 200 g ananasa świeżego

krem:
  • 250 mascarpone
  • 200 ml mleczka kokosowego
  • 2 czubate łyżki cukru brązowego
  •  1 czubata łyżeczka suszonego mango
  • 350 g ananasa z puszki lub świeżego


kokosowy karmel:


  • 200 ml mleczka kokosowego
  • 3  łyżki cukru



Smarujemy szklaną lub metalową miskę cytryną. Oddzielamy ostrożnie białka od żółtek i  wlewamy białka do miski, białka powinny być w temperaturze pokojowej, zatem dobrze jest  jakiś czas wcześniej wyjąć je z lodówki. Uważamy, na to aby nie dostała nam się do białek ani kropelka żółtka ponieważ piana nie będzie chciała się wtedy ubić. Dodajemy stopniowo cukier do białek i ubijamy białka na sztywną pianę. Na koniec wlewamy kilka kropel aromatu migdałowego, 1 łyżkę octu winnego i 2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej i dokładnie mieszamy. Wykładamy bezę na papier do pieczenia, najlepiej jednym lub dwoma zdecydowanymi ruchami, tak aby nie naruszyć zbytnio struktury piany. Formujemy z bezy koło nie większe niż 25 cm, im będzie mniejsze tym beza wyższa :). 
Wstawiamy bezę do nagrzanego do 180 C piekarnika, szybko zmniejszamy temperaturę do 150 C i pieczemy ok 1,5 h. Mniej więcej w połowie czasu pieczenia należy przykryć bezę folią aluminiową jeśli chcemy zachować jej biały kolor i zapobiec rumienieniu się. Ja akurat lubię delikatnie beżowy kolor, więc przykrywam jak już  się trochę przyrumieni. Po upieczeniu uchylamy piekarnik i pozostawiamy ją w środku do całkowitego wystudzenia. Gdy wystygnie wyjmujemy na blat kuchenny i pozostawiamy do osuszenia Bezę możemy przygotować nawet 2 dni przed podaniem, ja dekoruje ją już po godzinie suszenia. W czasie gdy beza się suszy przygotowujemy krem. Mieszamy mascarpone ze zbledowanymi 200 g ananasa oraz czubatą łyżeczką suszonego mango w proszku. W rondelku gotujemy 200 ml mleczka kokosowego z 2 łyżkami brązowego cukru aż do uzyskania ¼ objętości i zagęszczenia się mleka. Gdy mleczko kokosowe trochę wystygnie dodajemy je do kremu i odstawiamy do lodówki. Można nawet na całą noc zostawić, w tym czasie będzie nam się suszyć beza. Wystudzoną i wysuszoną bezę ostrożnie odwracamy do góry nogami i smarujemy kremem z mascarpone.  Świeżego ananasa obieramy, kroimy na cząstki i układamy okręgami na masie z mascarpone. W rondelku podgrzewamy resztę mleka kokosowego z 3 łyżkami cukru aż do uzyskania gęstego karmelu, może być mocno skarmelizowany, aż ciemny (zależy od upodobań). Polewamy wystudzonym  kokosowym karmelem ananasa, możemy udekorować listkami ananasa i przechowujemy w lodówce.

Zielnik Kuchenny 2013

sobota, 22 czerwca 2013

Gazpacho andaluzyjskie

Wczoraj był chłodnik z botwinką dzisiaj znowu chłodnik, ale z południa, z gorącej Hiszpanii. Hiszpanie mówią „ Del gazpacho no hay empacho”, czyli „twój żołądek nie zazna smutku po gazpacho”. Ja dzisiaj mam cudowny nastrój, który wynika z pięknej pogody więc nie wiem czy radość jest bezpośrednio spowodowana moim andaluzyjskim gazpacho,  ale wiem że wyszło obłędnie bo zjadłam dwa porcje za jednym razem. Jest idealne na takie upały!


Gazpacho andaluzyjskie
  • ok. 550 g  pomidorów
  • 1 ogórek świeży ok.100 g
  • 1 ogórek małosolny ok 80 g
  • 1 ogórek kiszony ok. 50 g
  • 2 czerwone papryki
  • 1 czerwona cebula ok 70 g
  • 1 mały strąk świeżej papryki chili
  • 1 łyżka octu winnego
  • 2 łyżki oliwy z oliwek dobrego gatunku
  • 2-4 kromki białego chleba
  • 1-2 ząbki czosnku do grzanek
  • sól i pieprz do smaku
  • świeża bazylia i oregano (opcjonalnie)














Ponacinaj krzyżyki na wierzchołku pomidora (ułatwi to  zdejmowanie skórki) i sparz wrzątkiem, a następnie obierz ze skórki. Papryki obierz z gniazd nasiennych i ogonków. Świeżego ogórka obierz ze skórki jak również cebulę z łupinek.  Wszystkie warzywa pokrój w kostkę i wymieszaj (oprócz cebuli) a następnie dodaj 1 łyżkę octu winnego i 2 łyżki oliwy, można dodać też posiekaną świeżą bazylie i oregano oraz sól i pieprz. Odłóż 2/3 szklanki posiekanych warzyw, a następnie dodaj posiekaną cebulę i zblenduj całość na zawiesistą zupę. Na koniec wrzuć do zupy pozostałe warzywa pokrojone w kostkę aby chrupały. Gazpacho odstaw do lodówki do pożądanego schłodzenia , przynajmniej 1 h. Tuż przed podaniem przygotowujemy grzanki. Z chleba odkrój skórki i pokrój w kostkę. Na patelni podgrzej ok 1 łyżki oliwy na dwie kromki chleba (wszystko zależy ile grzanek  na raz będziemy smażyć , polecam smażyć je bezpośrednio przez podaniem, aby były jeszcze ciepłe)  i dodaj przeciśnięty przez praskę 1 ząbek czosnku a następnie dodaj chleb na grzanki i smaż aż się przyrumienią i będą chrupiące. Schłodzone gazpacho udekorowane ciepłymi grzankami. Pyccccchhhhha!








Zielnik Kuchenny 2013

Jajka na twardo z majonezem, rzodkiewką i szczypiorkiem

Kolejny piękny poranek ehhh... szkoda czasu na siedzenie w kuchni zatem dzisiaj będzie szybko, letnio i smacznie. Uwielbiam takie słoneczne sobotnie poranki, jeszcze zanim zacznie świtać słychać już ptaki z Potulika a pierwsze promienie nie dają spać. Jak dobrze wstać skoro świt :).
Kto ze mną je śniadanko?


Jajka na twardo z majonezem, rzodkiewką i szczypiorkiem
(2 porcje)

  • 4 jajka
  • 4 rzodkiewki
  • 1/2 pęczka szczypiorku 
  • kilka łyżek majonezu



Gotujemy jajka w skorupkach na twardo ok 10 min. W tym czasie robimy czarną herbatę, szatkujemy rzodkiewki i szczypiorek, smarujemy chrupiący chlebek masełkiem i słuchamy ...
Obieramy jajka ze skorupek, kroimy w ćwiartki, układamy odrobinę majonezu na każdy kawałek, posypujemy posiekaną rzodkiewką i szczypiorkiem i uśmiechamy się do siebie, do słońca. Miłego dnia :).

piątek, 21 czerwca 2013

Choochlowy chłodnik z botwinki z jajkami i surimi

Pierwszy dzień lata... w końcu ukochany żar leje się z nieba. Kocham lato ponad wszystko i choćbym roztapiała się na słońcu nigdy nie narzekam. Uwielbiam to uczucie kiedy nie potrzebuje budzika bo promienie słoneczne i gorąc wołają „wstawaj dzisiaj znowu piękny, słoneczny dzień”. Zbierałam się dość długo do przygotowania chłodnika a to tylko dlatego, że za chłodnikami nie przepadałam. Mnie zupełnie nie przeszkadza żar lejący się z nieba w spożywaniu treściwej, gorącej zupy gulaszowej a potem ewentualnie mogę schłodzić się  zimnymi lodami.Dzisiaj już wiem dlaczego nie lubiłam chłodników :)... bo sama ich nigdy nie przyrządzałam. Po pierwsze sioooo.. z koperkiem :)), po drugie chłodniki które jadłam nigdy nie były doprawiane czosnkiem i po trzecie; botwinkę czy też po sezonie same buraczki polecam gotować w wywarze z cebulką, przyprawami, octem i cukrem a nie w samej wodzie z solą. W planach jeszcze obiecane gazpacho,  jak tylko dopracuję swoją recepturę.


Choochlowy chłodnik z botwinki z jajkami i surimi
  • pęczek botwinki
  • ogórki gruntowe lub 1 szklarniowy
  • ząbki czosnku
  • 2 ziarna ziela angielskiego
  • 1 listek  laurowy
  • ½ łyżki cukru białego
  • 1 łyżka cukru brązowego
  • łyżki octu winnego
  • ½ małej czerwonej cebulki
  • rzodkiewek
  • szczypiorek do dekorowania
  • jajka (ok 1 jajko na jedną porcję)
  • 350 g gęstego jogurtu naturalnego greckiego
  • 450 g kefiru
  • sól i pieprz
  • opakowanie paluszków krabowych surimi (można zrezygnować, jeśli chcemy zrobić danie wegetariańskie)





Botwinkę umyć i obrać małe buraczki a następnie pokroić w drobną kosteczkę całą botwinkę wraz buraczkami. Wrzucić  botwinkę do garnka i zalać 2 szklankami wody, doprawić 2 ząbkami czosnku przeciśniętymi przez praskę,1/2 małej czerwonej cebulki pokrojonej w kostkę,  1 listkiem laurowym, 2 ziarnami ziela angielskiego, 3 łyżkami octu winnego, ½ łyżki cukru białego ,1  łyżką cukru brązowego oraz solą do smaku. 
Gotować do miękkości botwinki ok 25 min. Odstawić do wystudzenia. 
Obrać ogórka i pokroić go w drobną kostkę, 5 rzodkiewek pokroić również w kostkę. Wymieszać ogórka i rzodkiewkę z jogurtem i kefirem. Przecedzić przez sitko botwinkę i dodać do chłodnika, a następnie wlać ok ½ szklanki wywaru, w którym gotowała się botwinka i wymieszać. Całość doprawić 1 ząbkiem czosnku przeciśniętym przez praskę oraz solą i  pieprzem do smaku.  Podawać schłodzony z udekorowany pokrojonymi w plasterki  paluszkami surimi, jajkiem w ćwiartki i posiekanym szczypiorkiem.




czwartek, 20 czerwca 2013

Quiche ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i mozarellą z sosem balsamiczno-bazyliowym

Kolejny quiche zrodził się w mojej kuchni, znowu wegetariański tak jak quiche z papryką, pieczarkami i oscypkiem. Uwielbiam połączenie suszonych pomidorów i szpinaku, jest po prostu idealne. Pojawiło się już w roladkach drobiowych z parowaru oraz w towarzystwie penne i sera pleśniowego. Zatem dzisiaj kompozycja sprawdzona już dawno, wzbogacona mozzarellą i bazylią a dopełnieniem smaku jest tutaj sos balsamiczno-bazyliowy. Wyszło genialnie :)




Quiche ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i mozarellą z sosem balsamiczno-bazyliowym

ciasto:
  • 150 g mąki
  • 1 małe jajko
  • 100 g masła
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1-2  łyżki zimnej wody


wypełnienie:
  • 3 żółtka
  • 2 jajka
  • 150 g kremówki 30 lub 36 %
  • 1 łyżeczka octu winnego
  • 130 g szpinaku
  • 150 g suszonych pomidorów
  • 5 ząbków czosnku
  • 4-5 listków świeżej bazylii
  • 2 łyżki oleju , jeśli został nam olej z pomidorów możemy go wykorzystać
  • 120 g mozzarelli w kulce
  • kilka kropli octu balsamicznego
  • sól
  • pieprz

sos balsamiczno-bazyliowy:
  • 6 łyżek octu winnego
  • 3 łyżki cukru brązowego
  • 6 listków bazylii



Przesiać przez sitko 150 g mąki, dodać 1 małe jajko i 100 g schłodzonego masła pokrojonego w kostkę. Rozcierać palcami ciasto jak przy ucieraniu kruszonki. Dodać 1-2 łyżek lodowatej wody, w której rozpuścić pół łyżeczki soli. Gdy składniki się połączą i ciasto stanie się już gładkie, uformować kulę, zawinąć w folię i wstawić na minimum 1 h do lodówki. Ciasto może leżeć w lodówce nawet przez całą noc. W międzyczasie przygotowujemy farsz. Na rozgrzaną patelnię z 2 łyżkami oleju (najlepiej jeśli to będzie olej po suszonych pomidorach) wrzucamy przeciśnięte przez praskę 3 ząbki czosnku, smażymy przez 1 minutę i dodajemy szpinak, doprawiamy go solą i pieprzem i smażymy ok 5 min. Gdy szpinak zacznie mięknąc dodajemy pomidory pokrojone w paski i wlewamy łyżeczkę białego octu winnego.  Farsz zostawiamy do ostygnięcia.
 Wyjmujemy ciasto z lodówki i postępujemy z nim w ten sam sposób jak ciastem na quiche z papryką i pieczarkami. Kładziemy ciasto na dużym kawałku folii spożywczej i przykrywamy drugim kawałkiem a następnie wałkujemy placek o grubości ok 4 mm i  średnicy trochę większej niż średnica naszej formy. Formę smarujemy masłem i wysypujemy mąką lub bułką tartą. Zdejmujemy z jednej strony folię i przekładamy do formy na drugim kawałku foli dzięki temu zminimalizujemy ryzyko porwania ciasta. Wkładamy ostrożnie placek do formy, dociskamy i zdejmujemy drugą folię z wierzchu. Pozostawiamy trochę ciasta ponad brzegiem naczynia ponieważ podczas pieczenia brzegi troszkę opadają. Widelcem robimy otwory w cieście, aby para mogła się uwalniać i ciasto się nie wybrzuszało. Przykrywamy ciasto folią aluminiową i wkładamy obciążenie z kulek ceramicznych do pieczenia lub grochu, fasoli czy ryżu. Piekarnik nagrzewamy do 180 C i pieczemy ciasto przez 15-20 min z obciążeniem a następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 10 min. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do lekkiego ostudzenia. W tym czasie przygotowujemy masę jajeczną. Mieszamy 3 żółtka z 2 jajkami, 150 g śmietanki, 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę i ok 5-6 pokrojonych w paski listków bazylii, a następnie doprawiamy solą i pieprzem. Mozzarellę kroimy w plastry o grubości ok 5 mm i skrapiamy z obu stron octem balsamicznym. 
Wkładamy farsz ze szpinaku pomidorów do upieczonej formy, układamy plastry mozzarelli i wlewamy masę jajeczną do ciasta.
 Quiche umieszczamy na najniższej półce, w piekarniku nagrzanym  do 180 C i pieczemy ok 40 min, do lekkiego zrumienienia wierzchu. W tym czasie przygotowujemy nasz sos balsamiczno-bazyliowy. Do rondelka wlewamy 6 łyżek octu balsamicznego, 3 łyżki cukru brązowego oraz posiekane 5-6 listków bazylii. Gotujemy całość na średnim ogniu aż do zgęstnienia sosu. Quiche podajemy na ciepło lub zimno, udekorowany sosem i listkami świeżej bazylii.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...