Uwielbiam śliwki. Na blogu można znaleźć knedle ze śliwkami z sosem waniliowym i prażonymi migdałami, drożdżowe bułeczki maślane ze śliwką o smaku grzańca czy babeczki dyniowe z suszoną śliwką. Już zdążyłam zrobić śliwkowe zapasy na zimę w słoiczkach, powidła robiłam w tym roku tradycyjną metodą gotując najbardziej dojrzałe okazy bez cukru oraz doprawiając cukrem mniej dojrzałe. Dodałam też do kilku słoików likier amaretto, ponieważ idealnie sprawdził mi się konfiturze z nektarynką. A jeśli chodzi o nektarynkę to warto wypróbować połączenie nektarynki z borówką amerykańską - obłędne!
Tarta na cieście francuskim
(forma o średnicy ok 25 cm)
- ok 600 gr śliwek ( powinno być ich tyle, aby połówki śliwek po upieczeniu w miarę ściśle pokryły powierzchnię blachy na tartę)
- 3 jajka
- 2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
- 50 g cukru białego
- 2 torebki cukru waniliowego
- 3 łyżki kwaśnej śmietany 18%
- 3 łyżki amareto
- 3 łyżki cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka sproszkowanego kardamonu
- 300 g (1 opakowanie) ciasta francuskiego
Śliwki umyć i obrać z pestek a
następnie podzielić na połówki. Ułożyć na blasze skórką do dołu, skropić
amaretto, posypać cukrem trzcinowym i piec przez 20 min w piekarniku nagrzanym
do 200 C. W garnku zmiksować 3 jajka, 50
g cukry białego, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, cukier waniliowy i 3 łyżki
śmietany. Masę postawić na średni ogień i gotować ciągle mieszając, aż do
zgęstnienia i odstawić do wystudzenia. Wysmarować tłuszczem formę,
wyłożyć nią ciastem tak, aby brzegi ciasta wystawały ok 3 cm poza rant formy i zapiec w 180 C przez
ok 7 min. Resztki ciasta pokroić w długie trójkątne paski. Następnie wyłożyć
ostudzoną masę na ciasto i ułożyć upieczone śliwki, na wierzchu ułożyć promieniście
skrawki ciasta, tak aby szerszy brzeg był przyczepiony do brzegów tarty i piec w
180 C ok 30 min, aż do zrumienienia ciasta. Najlepiej smakuje na ciepło tuż po
upieczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)