Jakiś czas temu narobiłam sobie smaka na zupę po benedyktyńsku i w końcu zabrałam się do jej przygotowania. Jest na prawdę obłędna. Uwielbiam zupy z suszonymi grzybami bo są bardzo aromatyczne, a połączenie suszonych grzybów z mrożonymi to już totalna rozpusta a do do tego wykwintnie przygotowane jajko. Pychotki.
Zupa po benedyktyńsku
- ok. 1,5 l bulionu warzywnego lub drobiowego
- 2 średnie ziemniaczki
- 30 g suszonych borowików
- 300 g mrożonych borowików
- 3 łyżki śmietany
- 1 cebula
- 1 łyżka sosu sojowego
- jajka (jedno na porcję)
- sól
- pieprz kolorowy
- 3 łyżki octu
- 1-2 łyżki oliwy
Do bulionu dodać suszone grzyby i gotować ok 40 min. Rozmrozić borowiki, opłukać i pokroić w plasterki. Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić na patelni z ok 1 łyżką oliwy. Dodać do cebuli pokrojone borowiki i smażyć ok 5-10 min. Wyłowić z zupy suszone grzyby i zblendować je z jedną szklanką wywaru i 1/3 porcji smażonych borowików z patelni. Puree dodać do wywaru doprawić 3 łyżkami śmietany, dodać obranego i pokrojonego w kostkę ziemniaka i gotować do miękkości ziemniaków. Doprawić 1 łyżką sosu sojowego, solą i pieprzem kolorowym do smaku. Podawać z jajkiem ugotowanym po benedyktyńsku. Aby ugotować jajko po benedyktyńsku, wbijamy je delikatnie do filiżanki (tak aby nie uszkodzić żółtka) a następnie wlewamy do gotującej się wody z octem po uprzednim wprowadzeniu jej w ruch wirowy zimną łyżką. Gotujemy po jednym jajku na raz przez ok 3 minuty, tak aby białko się ścięło a żółtko pozostało płynne. Wlewamy gorącą zupę do talerzy, układamy delikatnie wyłowione z wody jajka (po jednym na talerz) i od razu podajemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)