Kilka dni temu św. Teofil z okazji Dnia Strażaka :) podarował mi nowy parowar. Szczerze mówiąc dietetyczne potrawy to jest dla mnie mega wyzwanie, ale uwaga! już mam kilka pomysłów na lekkie i smaczne dania. Gotowanie na parze jest uznawane za jedno z najzdrowszych sposobów obróbki cieplnej żywności. Dania z parowaru raczej nie staną się codziennym rytuałem, ale na pewno będę dzielić się w najbliższym czasie swoimi eksperymentami gdzie będę starała się udowodnić ze danie z parowaru może być nie tylko zdrowe ale i smaczne. Najfajniejsze w parowarze jest to, że wrzuca się wszystko na raz, nastawia czas i można iść czytać książkę, oglądać film czy też robić jakąkolwiek inną mniej lub bardziej pożyteczną rzecz. Najbardziej zachwycona jestem warzywami z parowaru, są chrupkie i kolorowe, no i smaczniejsze niż te gotowane w wodzie. Poniżej najprostszy sposób jaki tylko można sobie wymarzyć na przyrządzenie smacznego dania z kurczaka i warzyw. Największym odkryciem dla mnie było to, że na parze można zrobić jajko sadzone! Co prawda za pierwszym razem wyszło na twardo ponieważ jako żółtodziub parowarowy zasugerowałam się czasem gotowania z jednej ze stron internetowych, ale kolejne były już udane :). Dzisiaj faszerowane papryką i serem sakiewki z kurzych udek z warzywami.
Faszerowane sakiewki z kurzych udek z warzywami na parze
(2 porcje)
- ok 450 g mieszanki mrożonek na zupę (kalafior, brukselka, fasolka, marchew)
- 4 udka
- 1 mała papryka czerwona
- ok 50 g sera żółtego
- sól
- pieprz
marynata do udek:
- 1 łyżka musztardy
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka octu winnego
- szczypta suszonego tymianku
- kilka listków świeżego oregano
Wytrybować pałki kurczaka, tak aby nie naruszyć sakiewek.
Można zdjąć skórkę aby było bardziej dietetycznie :). Mięso wkładamy do marynaty z
łyżki musztardy, łyżeczki miodu, łyżeczki octu winnego, tymianku i posiekanego świeżego oregano.
Dokładnie smarujemy mięso marynatą z wierzchu i od środka sakiewki , wkładamy do środka paprykę
pokrojoną w paski i odstawiamy na kilka
godzin do lodówki, najlepiej na całą noc. Na drugi dzień dodajemy do sakiewek żółty
ser, oprószamy solą i pieprzem, a następnie wkładamy na dolną półkę w parowarze.
Na górnej
półce układamy mrożonki , włączamy parowar na 40 min i idziemy sobie czytać
książkę albo oglądać film J.
Po 40 min wyłączamy parowar i serwujemy ciepłe danie doprawiając je solą, obficie pieprzem i świeżym oregano. Jeśli ktoś chce mieć całkowicie dietetyczna wersję tego dania
może zrezygnować z dodawania sera żółtego, też wyjdzie pysznie.
świetny pomysł na obiad:) rewelacyjne połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :), eksperymentuje z parowarem :)
Usuńmniam!:) takie obiadki to ja lubię, mój ukochany kurczak i warzywa w jednym zestawieniu:) parowaru nie mam, ale za to kupiłam sobie sitko do gotowanie z Ale pychoty i jakoś jeszcze nie miałam okazji go przetestować.
OdpowiedzUsuńjuż niedługo roladki z parowaru, od wczoraj marynują się lodówce. Dzisiaj premiera a najpóźniej jutro post na blogu. Z powodzeniem można w sitku gotować :), pozdrawiam!
UsuńPróbowałem, smakuje wybornie, polecam :) Choochla rządzi!
OdpowiedzUsuń:)polecam też roladki ze szpinakiem i pomidorami, przepis jest już na blogu,pozdrawiam
Usuńniebo w gębie a do tego bardzo zdrowe danie z parowaru
OdpowiedzUsuń