Dzisiaj będą wpominki ;-).. rzadko to robię, ale dzisiaj na prawdę napiszę o kilku wspomnieniach. Nie będą to wspomnienia bardzo romantyczne, o zapachach z kuchni w rodzinnym domu, ani żadne takie och.. ach.. Moja mama bezdyskusyjnie wspaniale gotuje, uwielbiam jej kuchnię i często dzwonię, aby podpytać jak przyrządza tradycyjne polskie dania. Ulubioną zupą mojej mamy jest... rosół, który na moją zgubę serwowała co niedziela, gdy byłam dzieckiem. Tak bardzo nie lubię tradycyjnego rosołu jak moja mama krewetek ;-). Zatem dzisiejszy rosół będzie po mojemu. Rosół tajski doprawiony jest sosem rybnym a pływają w nim nadziewane wieprzowiną i orzechawmi wodnymi grzyby. Idealnym wykończeniem tej zupy są poszarpane liście szpinaku. Powiem krótko... nie lubię rosłów, ale ten z książki "Kuchnia tajska - to proste" Sallie Morris przypadł mi do gustu :). Cała książka (oprócz deserów) przypadła mi do gustu, piękne wydanie na dużym formacie, wypełnione jest fantastycznymi przepisami i do tego piękne zdjęcia, na których wyeksponowane jest tylko jedzenie bez zbędnych dodatków. Orzechy wodne które są jednym ze składników farszu są dość trudno dostępne, dlatego wydaje mi się że w ostateczności można je pominąć. Uwaga! orzechy wodne niewiele mają wspólnego z orzechami, które znamy. Wyglądają jak raczej jak małe ziemniaczki lub rzodkiewki i są kompletnie bez smaku. Kupiłam całą puszkę i z reszty orzechów przygotowałam tajski deser, ale nie podzielę się z Wami tym przepisem bo mi niestety nie smakował :(. Słodycze tajskie, jakoś do mnie nie przemawiają. Jeśli jakiś mi posmakuje to może kiedyś pojawi się na blogu, może sorbet z mango? :)
Rosół z nadziewanymi grzybami
(3 porcje)
- 9 pieczarek (grzybków chińskich lub shiitake)
- 1 1/4 szklanki bulionu drobiowego
- 2 łyżki sosu rybnego
- garść świeżego szpinaku
- 80 g wieprzowiny mielonej
- 1/2 ząbka czosnku
- 1 łodyga kolendry (opcjonalnie)
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1 młoda dymka, posiekana
- 3 orzechy wodne
- sól, świeżo zmielony zielony pieprz
Odcinamy trzony grzybów, kapelusze pozostawiamy w całości. Jeśli używamy suszonych grzybów namaczamy je przez ok 20-30 min w 2/3 szklanki ciepłej wody. Po tym czasie je odcedzamy a wodę z moczenia dodajemy do garnka z bulionem. Jeśli używamy świeżych pieczarek dolewamy do bulionu 2/3 szklanki wody lub wywaru z warzyw lub wody z parowaru (po gotowaniu pieczarek).
Umieszczamy wieprzowinę, przeciśniety przez praskę czosnek i posiekaną dymkę, łodygę kolendry, sos sojowy i orzechy wodne w pojemniku robota kuchennego. Doprawiamy całość solą i pieprzem a następnie miksujemy na gładką pastę.
Nadziewamy kapelusze grzybów pastą i wstawiamy do nagrzanego parowaru (lub innym urządzeniu do gotowania na parze). Grzyby gotujemy przez ok. 15 min. Zagotowujemy w tym czasie bulion z kurczaka, wlewamy sos rybny i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Wkładamy ugotowane grzyby do miseczek, dodajemy poszarpane na kawałeczki listki szpinaku, zalewamy gorącym rosołem i dekorujemy kilkoma listkami kolendry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)