Chodziły za mną od kilku dni polędwiczki. Miałam zrobić moje ulubione polędwiczki w sosie balsamicznym, ale wymyśliłam zupełnie coś nowego. Musztarda i słodki ananas zamiast miodu. Wyszło idealnie. Ten bardzo charakterystyczny w smaku owoc przybył do Europy dopiero wtedy, gdy Kolumb przybył do Gwadelupy. Owoce pochodzą z Ameryki Południowej gdzie rosną sobie w naturalnym stanie, ale podobno najlepsze ananasy są na Hawajach :). Niektórzy zajadają się nim na dietach, a to dlatego że ananas zawiera bromelinę, enzym ułatwiający trawienie. Ja uwielbiam ananasy pod każdą postacią: świeże, z puszki, pieczone, z mięsem, z rybami (obłędne szaszłyki łososiowo-ananasowe), w słodkich wypiekach (muffiny z ananasem czy ciasto marchewkowe) a także w sałatkach.
Polędwiczki w sosie musztardowo-ananasowym
(2 porcje)
- 450 g polędwicy wieprzowej
- kilka gałązek świeżego tymianku
- sól morska
- pieprz kolorowy
- 4 łyżki musztardy
- 1 łyżka octu winnego
- 1 łyżeczka sosu worcestershire
- 100 ml syropu z ananasa z puszki
- ok 3 łyżek cząstek ananasa z puszki
- 2 duże garści mieszanki sałat z roszponką
- 2 pomidory
- ok 1/3 awokado
Układamy na talerzach porcje sałaty z roszponką oraz obrane i pokrojone w cieniutkie plastry awokado. Usuwamy błonę z polędwicy i kroimy ją na ok 5 cm plastry, które rozgniatamy delikatnie dłonią a następnie doprawiamy solą morską i pieprzem z obu stron. W dość dużej patelni rozgrzewamy 30 g masła i 2 łyżki oliwy. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy posiekane gałązki tymianku, mieszamy i układamy polędwiczki. Mięso smażymy do zrumienienia ok 4 min z obu stron na dużym ogniu. Usmażone polędwiczki układamy na sałacie, a do tłuszczu po smażeniu polędwiczek dodajemy syrop z ananasa. Mieszamy całość i dodajemy musztardę, sos worcestershire oraz ocet winny. Mieszamy energicznie, aby sos miał jednolitą konsystencję i na koniec dodajemy kawałeczki ananasa. Gotujemy sos jeszcze przez 2 min. W tym czasie rozgrzewamy suchą patelnie i układamy na niej ćwiartki pomidora skórką do dołu. Grillujemy pomidora, aż uzyskamy przydymione ślady na skórce, odwracamy na chwilę na bok. Robimy to pojedynczo, aby pomidory się nie rozpadły. Gotowe pomidory układamy na sałacie. Całość polewamy sosem, dekorujemy świeżym tymiankiem i oprószamy świeżo zmielonym pieprzem kolorowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)