Na blogu można znaleźć już dwa moje ulubione dania indyjskie murgh makhani, kurczak masala. Dzisiaj pora na zamknięcie mojej trylogii indyjskiej ;-) i zaserwowanie kurczaka curry. Wczorajsza przygoda z indyjską kuchnią zaowocowała tym oto przepisem. Na deser proponuje natomiast orzeźwiające mango lassi. Jeśli macie dużo czasu i cierpliwości polecam samodzielną obróbkę orzecha kokosowego :). Ja szczerze mówiąc zrobiłam to z "lenistwa" bo supermarkecie nie było puszek z mleczkiem kokosowym, znalazłam natomiast orzechy kokosowe. Zrezygnowałam z wyprawy do drugiego supermarketu i wystawanie w kilometrowej kolejce i zakupiłam kokosy :). Okazało się ze wydobycie mleczka kokosowego, taka jest botaniczna nazwa płynu w środku orzecha ale my będziemy przygotowywać mleczko rownież z miąższu, jest banalnie proste. Schody zaczynają się dopiero przy rozłupywaniu skorupy tego potwora i wydłubaniu jadalnej białej części. Jeśli ktoś jeszcze pamięta reklamę bounty z lat dziewięcdziesiątych gdzie kokos ulega ostremu nożowi jak śliwka, musi się nastawić na niezłe tłuczenie nożem skorupy, żeby go rozpołowić ;-). Każdy kokos ma na jednym z końców 3 dołki umieszczone obok siebie. Jeden z nich jest zawsze w miarę miękki i umożliwia stosunkowo łatwe wywiercenie otworu- czubkiem noża, korkociągiem lub innym szpikulcem. Zatem jeśli zależy nam na wodzie kokosowej to należy ją najpierw wylać przez otwór a potem zabrać się do rozbijania orzecha. Woda kokosowa wylewa się bardzo łatwo, wystarczy przechylić orzech i delikatnie nim potrząsnąć. Potem uderzamy mocno nożem w połowie orzecha, aby go rozłupać. Muszę się przyznać do tego co zrobiłam :))). Po prostu machnęłam nim o podłogę :)) gdy znudziło mi się już stukanie i rozłupał się jak w reklamie ;-)...może nie tak idealnie na pół, ale jak dla mnie na tyle idealnie aby wydostać biały miąższ. Jeśli zależy wam na na równo rozciętej skorupce to polecam się pomęczyć z obstukiwaniem nożem i potem podważaniem ostrym narzędziem, aby nie uszkodzić orzeszka ale jeśli chcecie go szybko otworzyć to można nim rzucać :), trzeba mieć tylko mocną podłogę ;-).
Kurczak curry z ryżem basmati
(4 porcje)
- 400 g piersi z kurczaka
- ryż basmati (4 porcje)
marynata do kurczaka:
- 2 łyżeczki curry
- szczypta chili w proszku
- sól
- 1 papryka
- 3 plastry ananasa
- 100 ml soku z ananasa
- 1 kokos lub 100 ml mleczka kokosowego z puszki
- puszka pomidorów ok 400 g
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka cukru
- 1 cebula cukrowa
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki kurkumy
- 2 łyżki curry
- kawałek świeżej papryczki chili
- 6 łyżek śmietany
- sól
Pierś z kurczaka umyć osuszyć, pokroić w kostkę i natrzeć solą oraz 2 łyżeczkami curry,
następnie odstawić na 15 min.W tym czasie wydobywamy mleko z kokosa oraz miąższ.
Wylewamy wodę z kokosa przez otwór a po otwarciu orzecha wyjmujemy białą cześć kokosa obierając z ciemnej skórki i
kroimy na plasterki. Wrzucamy do garnka , zalewamy ok 200 ml wody kokosowej lub
jeśli w kokosie nie było wody to czystą wodą albo mlekiem i gotujemy do odparowania połowy płynu.
Zestawiamy z ognia i blendujemy całość a następnie przecieramy przez sitko.Wiórek nie wyrzucamy możemy użyć je do innego dania, lub ciasta. Mleczko ostawiamy, użyjemy go do sosu.
Zestawiamy z ognia i blendujemy całość a następnie przecieramy przez sitko.Wiórek nie wyrzucamy możemy użyć je do innego dania, lub ciasta. Mleczko ostawiamy, użyjemy go do sosu.
Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju i na dużym ogniu obsmażać kawałki kurczaka z obu stron aż do zrumienienia. Po usmażeniu zdejmujemy z patelni i odstawiamy.
Kroimy cebulę w piórka i dusimy na patelni z 2 łyżkami oleju
przez ok 5 min, dodajemy posiekaną świeżą chili i czosnek przeciśnięty przez praskę, a następnie dalej
dusimy, ok 3-4 min. Gdy cebula będzie miękka dodajemy 2 łyżeczki kurkumy oraz 2
łyżki curry i dokładnie mieszamy.
Całość przesmażamy jeszcze ok 3 min a następnie dodajemy pomidory z puszki, 100ml soku z ananasa, 100 ml mleczka kokosowego, jedną łyżkę miodu i jedną łyżeczkę cukru. Gotujemy całość ok 15 min. Zdejmujemy z ognia, blendujemy i przecedzamy przez sitko. Do sosu dodajemy 6 łyżek śmietany i gotujemy sos przez 5 min, a następnie dodajemy paprykę i ananasa pokrojone w kostkę i dalej gotujemy na średnim ogniu ok 15 min, aż papryka zmięknie. Na końcu dodajemy kurczaka smażonego i gotujemy jeszcze przez ok 2-3 min. W międzyczasie gotujemy ryż basmati w osolonej wodzie. Sos podajemy na ciepło z ryżem basamti lub/i naanami, a na deser mango lassi.
Całość przesmażamy jeszcze ok 3 min a następnie dodajemy pomidory z puszki, 100ml soku z ananasa, 100 ml mleczka kokosowego, jedną łyżkę miodu i jedną łyżeczkę cukru. Gotujemy całość ok 15 min. Zdejmujemy z ognia, blendujemy i przecedzamy przez sitko. Do sosu dodajemy 6 łyżek śmietany i gotujemy sos przez 5 min, a następnie dodajemy paprykę i ananasa pokrojone w kostkę i dalej gotujemy na średnim ogniu ok 15 min, aż papryka zmięknie. Na końcu dodajemy kurczaka smażonego i gotujemy jeszcze przez ok 2-3 min. W międzyczasie gotujemy ryż basmati w osolonej wodzie. Sos podajemy na ciepło z ryżem basamti lub/i naanami, a na deser mango lassi.
pyszne danie. co prawda ja zrobiłam lekko po swojemu, zamiast kokosa dałam mleczko kokosowe, ale wyszło rewelacyjnie, wszyscy się zajadali :)
OdpowiedzUsuń