środa, 29 marca 2017

Placki ziemniaczane z łososiem

Nie znam nikogo kto by nie lubił placków ziemniaczanych . Wogóle ziemniak to wspaniałe warzywo, dające miliony możliwości kulinarnych. Można  z niego zrobić po prostu puree, zapiec je w domu jakby były prosto z ogniska, można zrobić frytki, knedle, mussakę, kopytka, gniocchi, kotlety,  sałatkę, zupę o smaku pieczonego ziemniaka a nawet drożdżówkiZalet kulinarnych ziemniaka nie trzeba więcej wymieniać, już dawno ludzkość się na nim poznała. Pomimo tego, że to wspaniałe warzywo ma więcej witaminy C niż jabłka to na surowo może nieźle zaszkodzić. Jako dziecko pamiętam "specjalistów" od wywoływania gorączki, którzy objadali się surowym ziemniakiem, aby nie pójść do szkoły..haha.. Chciałoby się mieć takie problemy w dorosłym życiu ;-). Ziemniaki obfitują w potas obniżający ciśnienie, zatem moi drodzy, gdy Was ktoś wkurzy to ziemniaczka zamiast waleriany ;-). Żartuję oczywiście, ale podobno ziemniaki łagodzą zmęczenie i stres. Nasz poczciwy ziemniaczek ma też nieco fosofu, żelaza i wapnia. Poza tym kartofle zawierają błonnik, który ułatwia trawienie. A jeśli już mowa o trawieniu i dbaniu o linię to uwaga! młode ziemniaki są mniej kaloryczne od starych. Chyba żadne warzywo nie doczekało się, aż tak wielu nazw w języku polskim. W dialekcie południowokresowym (gwarze lwowskiej) ziemniak to barabola albo bulba, w języku łemkowskim kompera, po poznańsku pyra, po góralsku grula, na Kaszubach bulwa, w regionie Orawy rzepa albo swapka a koło Cieszyna ziymiok :). Kartofla znają wszyscy w całej Polsce, ale ta niemiecka nazwa ziemniaka jest najbardziej popularna na Śląsku.
Pomimo tego, że ziemniaki goszczą prawie codziennie na stołach w polskich domach i wydaje nam się, że są naszym warzywem narodowym to jednak ta urocza bulwa pochodzi z Ameryki Południowej, a dokładniej z Peru, może dlatego dawniej na ziemniaka mówiono perka. Do Europy ziemniaka sprowadzili Hiszpanie. Początkowo nie cieszył się zbyt dużą popularnością w kuchni, ale intrygował botaników, a jego kwiaty zdobiły papieskie szaty. Legenda głosi, że Jan III Sobieski podczas osieczy wiedenskiej w 1683 roku przysłał w prezencie worek ziemniaków Marysieńce , które zasadzono potem w ogrodach wilanowskich aby ich kwiaty cieszyły oko ukochanej.  Zatem panowie, już niedługo zacznie się sezon na te romantyczne bukiety z pola, pamietajcie tylko aby obrać ze stonki ;-). Tymczasem zapraszam na placki ziemniaczane z wędzonym łososiem. Smacznego :)


Placki ziemniaczane z łososiem 
  • 800 g ziemniaków
  • 2 jajka
  • 1 cebula
  • 6 łyżek mąki
  • 200 g łososia wędzonego
  • 200 g śmietany
  • 3 łyżki cytyny
  • sól
  • pieprz
  • koper
  • olej do smażenia

Zetrzeć na tarce o dużym oczku obrane ziemniaki, włożyć na sito posolić i odstawić na 20 min. Odcisnąc wodę z ziemniaków i dodać do nich przetartą na małym oczku cebulę oraz mąkę i jajka. Doprawić solą i pieprzem i dokładnie wymieszać. 
Wymieszać ze śmietaną sok z cytryny. 
Rozgrzać na średnim ogniu olej i nakładać po jednaj łyżce ciasta na patelnię, rozprowadzić ciasto na cienki placuszek. Placuszek smażyć z każdej strony przez ok 6 min, do zrumienienia. 
Po usmażeniu placuszki odsączyć z oleju na ręczniku papierowym.  
Na placuszkach ułożyć kawałki łososia, kleks smietany i koper. Doprawić pieprzem i podawać.



Kuchnia rosyjska

1 komentarz:

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)