Sięgnełam po suszone pomidory ze słoiczka, które robiłam jeszcze w zeszłym roku, ale to już pora żeby zabrać się za suszenie nowych. Uwielbiam pomidory w każdej postaci i warto nadmienić, że te suszone zawierają łatwiej przyswajalny likopen niż świeże pomidorki. Zatem do dzieła !
Makaron z kurczakiem i suszonymi pomidorami
(2-3 porcje)
- 2 łyżki oleju z pomidorów suszonych
- 2 ząbki czosnku
- ok 15 pomidorów suszonych
- 200 g piersi z kurczaka
- 180 g groszku konserwowego
- 1 mały jogurt naturalny gęsty
- 1 łyżeczka mąki
- 4 łyżki syropu z ananasa z puszki
- 3 łyżki śmietany 18% (opcjonalnie)
- kilka gałązek świeżego tymianku
- 3 porcje makaronu spaghetti ugotowane al dente
Mieso pokroić na cienkie paseczki , tak jak robiliśmy to w przypadku Makaronu z kurczkakiem i brokułami.
Rozgrzać na patelni olej z pomidorów suszonych i dodać kawałek posiekanej suszonej papryczki chili, smażyć przez minutę na dużym ogniu i potem dodać przeciśniety przez praskę czosnek i smązyć jeszcze 15 sek.
Dodać do patelni mięso. Doprawić je sola i pieprzem i smażyć ok 5 min.
Pod koniec dodać kilka gałązek tymianku a następnie dodać pokrojone w paseczki suszone pomidory, 4 łyżki soku syropu z ananasa z puszki i gotować na małym ogniu jeszcze 2 min.
W miedzyczasie wstawić wodę na makaron a następnie ugotować spaghetii al dente.
Wymieszać jogurt z mąką i dodać go na patelnie, wymieszać zagotować i doprawić solą i pieprzem do smaku.
Dodać opcjonalnie trzy łyżki śmietany, wymieszać i gotować całość jeszcze ok 3 min. Gorszek konserwowy dodać do sosu na samym końcu, tak aby się tylko podgrzał.
Wymieszać sos z makaronem i podawać danie od razu udekorowane świeżym tymiankiem.
Pyszne danie obiadowe. Uwielbiam makaron pod każdą postacią
OdpowiedzUsuńPysznie tu u ciebie i kolorowo :-) pozdrawiam i zapraszam do siebie :-)
Uwielbiam suszone pomidory, a nie wiedziałam o tym likopenie... Świetne danie.
OdpowiedzUsuńSuper przepis, bardzo fajne to połączenie suszonych pomidorów z groszkiem :)
OdpowiedzUsuńNa jakim etapie dodać groszek??
OdpowiedzUsuńna samym końcu do sosu, tylko żeby sie podgrzał ale nie rozgotował , tuż przed wymieszaniem sosu z makaronem. Pozdrawiam :)
Usuń