Już zdążyłam uraczyć Was na blogu indyjskim curry, a teraz pora na tajskie curry massaman, które jest chyba jednym z najsmaczniejszych dań kuchni tajskiej. Nosi wyraźne kulinarne wpływy arabskie i hinduskie. Teoria głosi, że powstało w XVI wieku w centralnej Tajlandii a składniki
i pomysł miały pochodzić od perskiego wysłannika i kupca.Nie wiadomo jak wyglądała prawdziwa historia curry massaman, ale faktycznie na południu Tajlandii wpływ na kulinaria miały
przede wszystkim tradycje populacji muzułmańskiej. Wielu z muzułmanów
imigrowało tu z Półwyspu Indyjskiego, z innymi emigrantami z Malezji i
Indonezji i te wpływy najbardziej wyraźne są w daniach takich jak massaman curry. Do przygotowania tego dania posiłkowałam się przepisem Sallie Moris "Kuchnia tajska- to proste".
Tajskie curry massaman
(6 porcji)
- 600 ml (1 1/2 puszki) mleczka kokosowego
- 325 ml wody
- 1 kg wołowiny dobrej jakości, odpowiedniej do duszenia
- 2 łyżki pasty z tamaryndowca
- 50 g pasty massaman curry
- 280 g małych, młodych ziemniaczków
- 225 g szalotek lub małych cebulek
- 3 łyżki oleju słonecznikowego
- 1/2 szklanki prażonych orzechów ziemnych
- 2 łyżki brązowego cukru
- 3 łyżki soku z limonki
- 1 czerwona papryczka chilli
- szczypta soli morskiej
Pluczemy duży rondel o grubym dnie lub naczynie do zapiekania zimną wodą, aby potrawa nie przywierała podczas duszenia. Wlewamy mleczko kokosowe i wodę. Wstawiamy na nieduży ogień i powoli zagotowujemy.
Gdy mleczko zacznie się gotować wkładamy do niego wołowinę pokrojoną w 3-4 cm kostkę. Zwiększamy troszkę ogień, czekamy aż zacznie się gotować a następnie zmniejszamy ogień i dusimy bez przykrycia ok 1 1/2 godziny albo do czasu, gdy wołowina będzie miękka.
W tym czasie skrobiemy młode ziemniaczki i kroimy każdego ziemniaczka na pół oraz obieramy szalotki (jeśli są duże kroimy je na połówki).
Gdy mięso będzie już miękkie, wyjmujemy je łyżką cedzakową do miski i odstawiamy na bok. Zawartość rondla gotujemy na większym ogniu przez 5 min, tak aby płyn nieco odparował (tak aby było ok 400 ml), a następnie dodajemy pastę curry massaman i gotujemy sos przez 3-4 minuty, mieszając, aż smak i zapach w pełni się rozwiną.
Na oddzielnej patelni podsmażamy na złoto przez ok 5-8 min, na 3 łyżkach oleju, ziemniaczki razem z cebulą doprawione szczyptą soli morskiej.
Na suchej patelni prażymy orzechy ziemne.
Dodajemy zezłocone ziemniaki z cebulą, mięso i uprażone orzechy do rondla z sosem i gotujemy następne 20-30 min pod przykryciem.
Pod koniec doprawiamy całość pastą z tamaryndowaca, cukrem i sokiem z limonki a następnie mieszamy i gotujemy jeszcze 10 min pod przykryciem.
Podajemy udekorowane papryczką chilli pokrojoną w plasterki. Curry doskonale smakuje też na drugi dzień, gdy smaki dobrze się połączą. Można podawać je z ryżem, z naleśnikami mandaryna, z naanami lub kaszą kuskus.
Było przepyszne, polecam. Bardzo aromatyczne mięsko :)
OdpowiedzUsuńMany Muslims here immigrated from the Indian peninsula, with other migrants from different countries, smart paper writing help and these influences are most pronounced in dishes such as curry massages.
OdpowiedzUsuń