niedziela, 17 lutego 2013

Cukinia nadziewana pieczarkami i pomidorami

Dynie, bakłażany, cukinie, ogórki... tak różne, a w sumie należące do tej samej rodziny. Nazwa cukinia pochodzi o włoskiego słowa zucca (dynia), czyli mała dynia. Tak jak bakłażan początkowo uznawana była za owoc dekoracyjny.Co więcej rośliny z rodziny dyniowatych uważano za niejadalne i zyskały niechlubną nazwę "mela insane" ("niezdrowe jabłko") i stąd właśnie pochodzi włoska nazwa bakłażana- melanzana. Słowo cukinia też nie ma zbyt chlubnego rodowodu bo w lokalnym dialekcie zucca oznaczało nic innego jak idiotę lub osobę kłótliwą. Cukinia znana w Polsce też pod nazwą kabaczek, jest dość popularnie używaną jarzyną, ale bardzo rzadko a właściwie wcale nie można spotkać w warzywniakach jej kwiatów, które we Włoszech są  popularną potrawą serwowaną z riccotą, czy parmezanem. Jeśli jakiś polski rolnik nie uzna Was za szaleńca (ja sama uważałam, że to szaleństwo gdy pierwszy raz zobaczyłam je na straganie we Włoszech;-) ) możecie poprosić o oddanie męskich kwiatów cukinii i spróbować ich z nadzieniem. Z małych kwiatów żeńskich wyrastają owoce, natomiast dorodne rozłożyste kwiaty męskie obumierają, więc w zasadzie dlaczego ich nie spożytkować. Przed przyrządzeniem  należy wyrwać tylko pręciki. Sama jestem bardzo ciekawa jak smakują, a tym czasem zadowolę się owocami cukinii z pieczarkami i pomidorami. 






Cukinia nadziewana pieczarkami i pomidorami
(1-2 porcje)

  • 1 cukinia ( ok 25 cm długości, 400 gr )
  • 5 pieczarek
  • 1/2 cebuli
  • 1,5 pomidora
  • ok 70 g sera mozarella drobionego
  • sól i pieprz
  • 1 łyżka oleju


















Przekroić wzdłuż cukinię i wydrążyć pestki łyżeczką. Posypać pieprzem i piec w piekarniku w temp. 180 C do miękkości, ok 30 min. (uwaga : łódki muszą zachować kształt).




























Dusić ok 15 min na małym ogniu posiekaną cebulkę na oleju, następnie dodać pokrojone w drobną kostkę pieczarki i smażyć na złoty kolor ok 10 min. Dodać wydrążone z cukinii pestki , smażyć  do wyparowania wody, dodać pokrojonego w kostkę pomidora bez skórki. Smażyć całość przez ok. 5 min.

















Upieczone łódki cukinii posolić, wypełnić farszem i posypać mozarella, zapiekać  przez ok. 10 min. Podawać gorące, udekorowane listkami bazylii lub szałwii i cytrynowym kremem balsamicznym.



Małe wspomnienie ze straganu we włoskim miasteczku Lucca. Kwiaty cukinii, które tak mnie zauroczyły, że postanowiłam je sfotografować ;-)

10 komentarzy:

  1. Wygląda super, zastanawiam się, czy dodanie żółtego tartego sera, np. typu gouda zamiast mozarelli nie popsuje efektu.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do eksperymentów, ja lubię najbardziej mozarellę ale myślę ze z goudą będzie smakować równie dobrze, pozdrawiam :)

      Usuń
  2. wyszło idealnie, będę tu częściej zaglądać. Dzięki Choochlo! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry pomysł na wykorzystanie cukinii. W tej wersji smakuje świetnie, zastanawiam się, czy w kolejnej odsłonie nie spróbować dodać do farszu mielonego mięsa, jako że jestem mięsożercą i się tego nie wstydzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można dodać mięso mielone, zachęcam do eksperymentów :)

      Usuń
  4. Mniamuśne :) do tej pory przyrządzałem cukinię wg jednego schematu - duszoną, pokrojoną w kostkę z dodatkiem cebuli i pomidorów, ewnetualnie z mięsem jak leczo. Ten przepis to nowa jakość i nowy sposób na wykorzystanie cukinii w kuchni. Naprawdę warto spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. polecam też zimowe leczo z bloga :), pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. wyszła nieźle, a myślałam że cukinia jest bez smaku. Robiłam z żółtym serem i też jest ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam również faszerowaną paprykę, pychotki :)

      Usuń
  7. o jak fajnie, i w końcu coś wege :), pycha

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)