środa, 28 sierpnia 2013

Pstrąg faszerowany mięsem zawijany w boczek

Ciąg dalszy Gordona, tym "Szef kuchni po godzinach" zainspirował mnie do przygotowania  ryby. W oryginalnym przepisie Gordona był leszcz, a  że trudno spotkać leszcza u nas zastąpiłam go pstrągiem. Już  w XIX w. Pani Beeton faszerowała ryby mięsem mielonym, zatem sposób na rybę jest sprawdzony i bardzo smaczny, a plasterki boczku nie tylko zabezpieczają farsz w środku, ale nadają rybce pyszny wędzony aromat. Pycha!



Pstrąg faszerowany mięsem zawijany w boczek*
(2 porcje)

  • 2 pstrągi wypatroszone, bez łusek
  • 20 cienkich plastrów boczku
  • oliwa z oliwek, do skropienia
  • kilka gałązek tymianku
  • 4 ząbki czosnku, przepołowione w łupinach
  • cząstki cytryny do podania


farsz:

  • 200 g mięsa mielonego (wołowe lub wieprzowe)
  • listki z 2 gałązek tymianku
  • garść posiekanego szczypiorku
  • szczypta pieprzu kajeńskiego
  • kilka kropel soku z cytryny








Rozgrzej piekarnik do 220 C. Połącz ze sobą składniki farszu i odstaw na bok.
 Oczyść ryby i osusz je papierowym ręcznikiem. Posyp solą i pieprzem, po czym nałóż farsz do ich wnętrz.
 Jeśli plastry boczku będą za grube, rozgnieć je, umieszczając pomiędzy arkuszami papieru do pieczenia i rozwałkowując. Do owinięcia każdej z ryb użyj 10 plastrów. Ułóż plastry boczku na desce do krojenia w jodełkę (kształt litery V) krzyżując u podstawy.
Na środku ułóż rybę i zwiń, przekładając plastry raz z prawej, raz z lewej strony, by zabezpieczyć w środku farsz. Ułóż nafaszerowane i owinięte boczkiem ryby na 1 dużej blasze lub 2 małych blachach do pieczenia.
Skrop na wierzchu oliwą z oliwek , posyp solą i ułóż gałązki tymianku oraz połówki ząbków czosnku. Piecz 25-30 min, przewracając w połowie pieczenia na drugą stronę, aż boczek zrumieni się na złotobrązowo i będzie chrupiący, natomiast ryba będzie upieczona. Podawaj, jeśli lubisz z cząstkami cytryny.
* w oryginalnym przepisie z książki "Szef kuchni po godzinach" Gordona Ramsaya był leszcz zamiast pstrąga.

1 komentarz:

  1. Genialny pomysł na rybę! Pstrąg wyszedł pyszny, nie ma przy nim dużo do roboty, a do tego rezultat w pełni rekompensuje czas spędzony w kuchni. Polecam!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz :)