Nie wiem czy znajdę usprawiedliwienie na to, że tak długo nic nie publikowałam... Czasami tak jest, że skończą nam się pomysły do gotowania nowych dań, a te stare tak dobrze się sprawdzają, że nie ma miejsca w zołądku na robienia nowych (podtrzymuje,że wszystkie dania które są fotografowane zjadamy!). Czasami dzieje się też tak, że te nowe nie są na tyle idealne, aby zaśmiecać Wam nimi głowę. Wracam z nowym zapałem, mam nadzieje że w końcu nadejdą słoneczne dni, choćby mrożne, tak aby zdjęcia potraw wygladały jeszcze bardziej apetycznie. Dzisiaj jeden z moich ulubionych sposobów na krewetki. Porcja niby na dwie osoby, ale są tak dobre że potrafię bez problemu zjeść całość :).
(1-2 porcje)
- 450 g krewetek tygrysich
- 60 g masła
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżeczki cukru
- 70 ml białego półwytrawnego wina
- kilka gałązek pietruszki
- 1 płaska łyżka czosnku niedźwiedziego
- 4 ząbki czosnku
- kawałek papryczki chilli
- 1/4 cytryny
- sól
Krewetki rozmrażamy w cieplej wodzie przez ok 15 min, jeśli mamy świeże pomijamy ten etap.
Obrywamy listki z gałązek pietruszki a następnie je siekamy oraz obieramy czosnek.
Na patelni klarujemy połowe masła z oliwą i dodajemy przecisniety przez praskę czosnek oraz posiekane chilli. Smażymy ok. 30 sek.
Wkładamy na patelnię krewetki, smażymy je przez 1 min i wlewamy wino wymieszane z cukrem. Zwiększamy ogień, aby alkohol odparował i smażymy ok 1,5 minuty a następnie obracamy krewetki na druga strone i doprawiamy solą. Smazymy je jeszcze ok 1 min i dodajemy reszte masła, pietruszkę i czosnek niedźwiedzi.
Doprawiamy całość cytryną i smażymy jeszcze przez chwile, aż maslo sie calkowicie rozupusci.
Podajemy natychmiast z ciepłymi grzankami czosnkowymi